Dla mnie sam fakt, ze wykorzystano jedynie zapachy kobiet jest wystarczajacym absurdem. Bo czym niby taka zwykla kobieta ktora myje sie raz na kilka dni moze pachniec? Nauczyciel glownego bohatera mowil mu o egipskim superzapachu w ktorym brakuje ostatniej nuty... duzo wiekszy sens mialaby ta historia gdyby ta ostatnia nuta to byl zapach jakiejs kobiety, a tak gosc przez wiekszosc filmu morduje niewinne kobiety, zeby stworzyc flakonik perfum, zeby ostatecznie sie nim oblac i zostac zjedzonym przez zombie. Szok, dla mnie ten film to tragedia i jeden wielki absurd.

Filmu nie widzialam w calosci, ale ksiazke czytalam, wiecn ajej podstawie moge Ci powiedziec, ze chodzilo o zapach nie tyle mlodych dziewczyn, co konkretnie - dziewic. To wlasnie won dziewiczego ciala miala najwieksza inetnsywnosci oddzialywania na zmysly nie tylko glownego bohatera co i pozostalych ludzi, co sklanialo go do mordowania dziewczyn w celu pozyskania i utrwalenia tego zapachu. Po prostu zalozeniem jest tu ze zapach dziewicy ma najwieksza "moc', wartosc.

A jego pierwsza ofiara nie była czasem prostytutką?

Slabo pamietam film, bardziej bazuje na ksiazce, ale jestem niemal na bank pewna, ze chodzilo o dziewice. To znaczy jego pierwsza ofiara mogla byc prostytutka, bo on na poczatku poznawal moc zapachu, wiec stykal sie z roznymi ludzmi, ale gdy juz zapragnal stworzyc pachnidlo wiedzial, ze ten jedyny najlepszy, najwlasciwszy zapach pozyska z ciala dziewicy.

Pierwsza ofiara - miałem na myśli pierwszą, którą wykorzystał właśnie w pachnidle :)

Prostytutkę zabił jedynie dla "eksperymentu". Chciał sprawdzić, czy da się w ogóle wyizolować zapach z ciała. Nie wykorzystał potem jej zapachu w swoim pachnidle.

Jak wszyscy dobrze wiemy film ten powstał na podstawie książki. Wiemy również że autor miał swoją wizję, być może chciał ukazać kobietę jako coś pięknego, wartego wydobycia piękna(zwłaszcza że te kobiety były wyjątkowo ładne), nieskazitelnego. Raczej z autorem sobie o tym nie porozmawiamy bo nie jest on skory do udzielania wywiadów. ;)

może chodziło o to, że Grenouille przesiedział się w garbarni z chłopakami o określonym zapachu i określonej sile pięści, więc zapach męski nie kojarzył mu się za dobrze?

za to zapach kobiecy to było coś odległego i fascynującego - a na pewno zapach dobrze urodzonej panienki; tam, gdzie siedział, raczej takie nie były na porządku dziennym