Uwaga, nisko latające spoilery.
Dwie sprawy, które zgrzytnęły mi w filmie
Primo- po co wprowadzono prostytutkę? W książce wyraźnie powiedziano, ze wszystkie bohaterki były dziewicami. Zauważa to ojciec Laury i szybko zgadza się na małżeństwo córki, w nadziei, że po nocy poślubnej(a najlepiej w ciąży) stanie się dla mordercy bezwartościowa. Przez panienkę lekkich obyczajów jego działania tracą sens.
Secundo-Pierwsze zabójstwo. W książce zabija ją niemal odruchowo, ale dusi własnoręcznie, tutaj mamy wypadek. Drobna zmiana, a prowadzi do innej interpretacji
Last but not least- drobne sceny w zakończeniu, kiedy J.B uświadamia sobie, że kochał tamtą dziewczynę, mógł uprawiać z nią seks, że zmarnował życie, itp.
Te drobne zmiany wywracają o 180 stopni całą charakterystykę bohatera. W książce nie interesowało go nic poza zapachem, miłość czy inne uczucia dla niego nie istniały. Podkreślano ze jest to osoba kaleka, niezdolna czuć cokolwiek i nic tego nie naprawi. Dla świata miał tylko pogardę i obrzydzenie, które zaprowadziło go na cmentarz. Tutaj próbują go usprawiedliwiać, niemal robią z niego ofiarę.
Pozdrawiam, zapraszam do dyskusji.