Przeczytałem sobie mniej więcej wszystkie wątki, komentarze i najważniejsze co
zapamiętałem:oburzenie, wstręt, obrzydzenie sceną finałową. Otóż, zapewne większość z
Was nie wyobraża sobie takiego zakończenia, jest to wbrew moralności, przeczy ludzkiej
godności. Co racja, to racja, ale chyba większość nie zrozumiała o co tak naprawdę
chodziło. Większość oceniła tę scenę jako obrzydliwie przedstawiony akt seksualny,
natomiast nie taka była idea. Być może to wina ekranizacji, wydaje mi się, że w książce
wszystko jest idealnie opisane, sformułowane, ale! Główną myślą tej sceny było ukazanie
mocy pachnidła. Była to definicja oddziaływania zapachu jaki stworzył Grenouille. Zresztą w
książce była o tym wzmianka-Jan Baptysta pragnął stworzyć coś takiego co wywołałoby taką
reakcję. Zatem, owszem jest na pewien sposób szokująca, ale o to chodziło. Nie sądzę,
żeby pasowało coś innego, Sami zresztą w perfumeriach możemy znaleźć coś w czym się
zakochamy. A pachnidło Grenouille'a były ponad zakochanie się. Dla mnie to była piękna
scena i za każdym razem mam gęsią skórkę i wręcz cierpię wiedząc, że nie znam tego
zapachu ;)
No dokładnie - scena wręcz magiczna Gdyby tak wyglądał raj Ech marzenia A Grenoille stał tak sam i nawet nikt go nie przytulił Żadna władza, pieniądze i nawet zapach który przecież odczuwał tak intensywnie nie zastąpi jednak miłości więc po ukończeniu swego dzieła życia które jednak nie dało mu satysfakcji jakiej oczekiwał zrozumiał że już nie ma po co żyć
Przez cały film zastanawiałam się z niepokojem, jak zostanie pokazana ta ostatnia scena i czy nie zepsuje tak dobrej ekranizacji. Czytałam wcześniej książkę, więc wiedziałam, co będzie dalej. Zostałam mile zaskoczona. Żadnej pornografii, raczej magia, coś transcendentalnego, tak dziwnego, że prawie pięknego.... Nawet się nie podnieciłam. :) Genialne ujęcie.
Ja nie doceniłem tego filmu, może dlatego, że nie czytałem książki i dlatego moja ocena jest średnia. Nie wiem, może warto przeczytać książkę.
Książke bardzo warto przeczytać ,ale wtedy dopiero zauważysz wiele niedoskonałości i niedociągnięć w tym filmie . Również uważam że scena finałowa to chyba jedyne co wyszlo bardzo dobrze w tym filmie, bo porownujac do ksiazki film wypada dosc blado. Ale fabula ciagle jest niesamowita pomimo tylu niedociagniec, ze trudno zle ocenic ten film.