Wszyscy won z osiedla, budujemy tu biedronkę. Oczywiście dostaną mieszkanie zastępcze – w bloku, nie wolnostojące, ale jednak. Wszyscy się zgadzają na ten układ, z wyjątkiem jednego dziadka. Twierdzi, że przeżył Powstania, Hitlera i różne ustroje, żeby obronić ten skrawek ziemi – i teraz ma go niby oddać? Paszoł won.
Ładne rozegranie – konflikt zarówno z systemem jak i rodziną (dziadek pociąga za sobą też syna i wnuka). Emocje i realizm – jest dobrze. Imho baba drze ryja tak, że bardziej to na śmiech wyglądało.
Jeden minus jest taki, że chuja słychać, przynajmniej na początku. Telewizor sobie odpowiednio pogłośniłem, do gwary przyzwyczaiłem, i było... dobrze. Do czasu, aż przełączyłem na inny kanał po filmie.
7/10.