Wiesz, może nie jest to poziom Happiness, ale nie zrównywałabym z ziemią tego interesującego filmu. Po pierwsze: niekoniecznie to, czego nie rozumiemy, musi być głupie ;) to wymienianie aktorów (w roli Avivy pojawia się nawet chłopiec!) odbieram jako chęć pokazania problemu jako powszechnego, po drugie - ma to swój wydźwięk symboliczny. Np. monstrualnie, chorobliwie gruba, murzyńska Aviva u Sunshine'ów to jeszcze jeden "okaz" w "kolekcji ułomnych dzieci Bożych". Aviva odgrywana przez J. Jason Leigh obrazuje doświadczoną przez los dziewczynę (zmęczoną psychicznie). Świat ukazywany przez Solondza jest dość przygnębiający - sytuacje nie są jednoznaczne, można je czytać tak, albo z zupełnie innej strony (stąd te Palindromy) - aborcja może być złem, ale czy dobrem jest zatem mordowanie lekarzy, którzy ją przeprowadząją? I czy dobra jest rodzina Sunshine, która skupia się na pomocy dzieciom ułomnym, ale gdyby one się nie nawróciły, podejrzewam, nie przyjęłaby do wspólnego gospodarstwa. Nie mówiąc już o tym, jaka jest reakcja taty Sunshine na informacje o intymnych tajemnicach Avivy...
Dla mnie jest to zdecydowanie bardzo dobry film. Nie tak wielowątkowy i zgrabnie upleciony, jak Happiness, ale wciąż o wielkiej wartości.
Nikt też nie mówił o surrealistycznej baśni! Solondzowi nie chodzi o baśniowość, tylko o to, co jest jak najbardziej realne! A że to czasem przechodzi ludzkie pojęcie?

"w roli Avivy pojawia się nawet chłopiec" - tak na marginesie imię Aviva jest wlasnie palindromem- co zauważyła moja dziewczyna z którą oglądałem film :) Boże, gdzie tam sie pojawił chłopiec w roli Avivy? Pamiętam ze jeden z rozdziałów miał "chłopięcy" tytuł ale że chłopiec był tam kontynuatorem losów i świadomosci głownej bohaterki to nie zauważyłem. Więc sie uprzejmie i z ciekawości pytam, GDZIE?

"w roli Avivy pojawia się nawet chłopiec" - tak na marginesie imię Aviva jest wlasnie palindromem- co zauważyła moja dziewczyna z którą oglądałem film :) Boże, gdzie tam sie pojawił chłopiec w roli Avivy? Pamiętam ze jeden z rozdziałów miał "chłopięcy" tytuł ale że chłopiec był tam kontynuatorem losów i świadomosci głownej bohaterki to nie zauważyłem. Więc sie uprzejmie i z ciekawości pytam, GDZIE?

"w roli Avivy pojawia się nawet chłopiec" - tak na marginesie imię Aviva jest wlasnie palindromem- co zauważyła moja dziewczyna z którą oglądałem film :) Boże, gdzie tam sie pojawił chłopiec w roli Avivy? Pamiętam ze jeden z rozdziałów miał "chłopięcy" tytuł ale że chłopiec był tam kontynuatorem losów i świadomosci głownej bohaterki to nie zauważyłem. Więc sie uprzejmie i z ciekawości pytam, GDZIE?

przepraszam za te 3 - same sie zrobiły :)

to ,ze Aviva jest palindromem jest nawet powiedziane w samym filmie. jak moąna nie zauważyć chlopca???
nie wiem co wy robiliście podczas seansu...

Hmm... Opisywali go jako głos w sprawie aborcji i pochwała pedofilii? Troszkę to dziwnie pisać, że ze względu na to "napaliłeś" się na niego.

Do Bynajmniej jedną Avive grał Will Denton. W tym rozddziale gdzie tylko podążał/podążała w lesie, nie odzywając się.

Tak myślałam, że ta dzieczynka to chłopiec :D Swoją drogą film świetny. Najbardziej spodobała mi się jedna z ostatnich scen, gdy podejrzany o pedofilię Mark stoi z boku na przyjęciu, a po rozmowie z nim Aviva stwierdza, że nie może byc pedofilem, bo pedofile kochają dzieci _0_

właśnie sam nie wiem czemu akurat "pochwała pedifilii". pedofile są pokazani w filmach tego reżysera jako zwykli ludzie, ale on ich nie usprawiedliwia za to co robią.