mieszane uczucia to jedyne co mogę powiedzieć po oglądnięciu, ale na pewno warto oglądnąć, tylko po to by spojrzeć na kino od innej strony, polecam.
"popaprany" to najlepsze określenie... właśnie skończyłam oglądać i mam naprawdę mieszane uczucia... trochę rozczarował mnie brak konkretnej postawy wobec pedofilii i aborcji... ale cóż podobno taki był zamiar