jest Arni, jest Sharon i jest akcja na Marsie :) czego chcieć więcej hehe
ja tam lubię takie filmy. teraz może bardziej z sentymentu ale pamiętam że jak się ukazał to nieźle wymiatał. czad!
sentyment czy nie sentyment film nawet dzisiaj robi taką akcje że te dzisiejsze chłamy wymiękają :)
pozdro:) !!!!!!!!!!!!!
Ja tak samo. Sentyment z dzieciństwa. Wczoraj oglądałem go po 10 latach chyba i...stwierdzam, że dalej jest zajebisty ;). Mimo upływu lat i rozwoju techniki dalej jest w miarę logiczny a efekty straciły trochę uroku ale dalej lipy nie ma. Wiele filmów do tej pory nie może osiągnąć takich efektów. No i ta Sharon Stone ahhh. 8/10 choć skłaniałbym się do 9, którą przyznałem innym sentymentalnym filmom jak np Robocop i Terminator :D. A panią z 3 cyckami też zapamiętałem :D to chyba wszyscy tak mają :).