PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1459}

Pamięć absolutna

Total Recall
1990
7,2 72 tys. ocen
7,2 10 1 71796
7,6 29 krytyków
Pamięć absolutna
powrót do forum filmu Pamięć absolutna

jak na tamte czasy. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem, efekty były imo lepsze i naturalniejsze niż w wielu współczesnych filmach. Co jest problemem współczesnej kinematografii, to nadużywanie efektów komputerowych, a jednocześnie ich hm... niedoinwestowanie? Co do nadużywania, często efekty są stosowane tam, gdzie spokojnie można byłoby użyć np. konwencjonalnej charakteryzacji albo sprytnych sztuczek z perspektywą. Co do niedoinwestowania, to drażnią mnie kiepsko wykonane efekty, po większości po prostu widać, że to efekt komputerowy no i chała, bo ja nie lubię jak po efekcie widać, że to efekt i to tak, że zwracam na to uwagę zamiast skupić się na fabule filmu. Dobrze wykonane efekty nie krzyczą: "Widzu!!!! Jestem EFEKTEM!!!" tylko idealnie wpasowywują się w klimat filmu i pozwalają zapomnieć o tym, że są sztucznie (komputerowo) stworzoną iluzją. Dobrze wykonany był np. Gollum i Rivendell z LOTRa czy tła (sztuczne zamki) z Gry o Tron.

W Total Recall urzekły mnie głównie charakteryzacje, ale nie tylko :)

ocenił(a) film na 8
Pantegram

No kurde, przecież postać Kuato to mistrzostwo i na kolana! Ja zawsze myślałem, że wmontowano tam jakiegoś midgeta, stąd tak naturalny lipsync i mimika, a tu się okazuje że to lalka. o_O

ocenił(a) film na 9
SatanicBlood666

Rany, midget, lipsync - brzmisz jak geek :D Aż musiałam sobie wygooglac "Kuato" bo nie skojarzyłam, o co chodzi ;)

Akurat postaci Kuata bym mistrzostwem świata nie nazwała, chociaż faktycznie mimika etc. była super, natomiast sam wygląd Kuata był dla mnie... no, taki plastikowy :D O ile np. poparzenia na twarzach aktorów wyglądały mega naturalnie, o tyle sam Kuato naturalnie wg mnie nie wyglądał - wyglądał dziwacznie i widać po nim było właśnie to, że jest lalką. Tylko, że to nie jest w sumie minus, bo ta postać akurat miała wyglądać dziwacznie i zastępując ją efektem komputerowym, wcale by wg mnie lepszego efektu nie uzyskano.

Osobiście zdziwiłam się, jak dowiedziałam się niedawno, że ta szczurzomałpka z "Martwicy mózgu" to była szmaciana lalka, nagrywana metodą "stop motion", jak to określił mój kolega ;)

ocenił(a) film na 8
Pantegram

Haha, no takie słownictwo a nie inne to kwestia zboczenia zawodowego. :)

Ja powiem szczerze, że sobie Total Recall odświeżyłem parę dni temu po latach i byłem pewien że to jakiś zmodyfikowany liliput gra Kuato, bo "animacja" jest mega, mega naturalna. Za to poparzenia na twarzach aktorów i ogółem wszelkie mutacje właśnie już w dzisiejszych latach wieją sandałem. :)

Szczuromałpka była robiona poklatkowo i to widać. Tak samo Terminator w pierwszym Terminatorze, tak samo wszystkie sztuczne postacie w starych filmach. Zresztą właśnie w Terminatorze 2 pierwszy raz użyto efektów komputerowych na człowieku. Chciałbym się dowiedzieć ile czasu te rzeczy się renderowały na sprzętach z tamtych lat, ale pewnie w chooy. :)

ocenił(a) film na 9
SatanicBlood666

Nie no, jasne, że widać tą poklatkowośc, zwłaszcza, jak już się zwróci na to uwagę, natomiast ja początkowo myślałam, że to efekt komputerowy ze słabą animacją, a tu jednak czapki z głów za masę pracy włożoną w "animację" czegoś nieruchomego ;)

Zastanawia mnie z kolei, jak animowali Kuato. Lalka lalką, ale na upartego mogli nim sterować, (tak jak pacynką w teatrze kukiełkowym się steruje, na przykład), metody "stop motion" po animacji Kuato nie widać...

A co do renderowania, zauważ, że kiedyś pisano daleko wydajniejsze i mniej zasobożerne programy, cały system operacyjny mieścił się... na dyskietce ;) Używano też często programowania niskopoziomowego, by wycisnąć z kiepskiej jakości sprzętu (na obecne standardy) maksimum jego możliwości, obecnie z kolei programowanie niskopoziomowe odchodzi do lamusa na rzecz wysokopoziomowego, bo:
a) mało komu chce się bawić w pisanie bardziej zoptymalizowanego programu niskopoziomowego, jak można dużo szybciej (łatwiej) z podobnym efektem zrobić to wysokopoziomowo i szybciej wypuścić produkt na rynek, mimo, że nie będzie on śmigał tak super szybko jak by mógł
b) ważna jest też wieloplatformowośc aplikacji, a tej nie uzyska się, pisząc oprogramowanie pod jeden, bardzo konkretny sprzęt.

ocenił(a) film na 8
Pantegram

Poklatkowość widać zawsze przede wszystkim przez zbyt słaby framerate samej animacji. Gdyby taki T-800 miał rzeczywiście sztuczną interpolację ruchu w prędkości choćby 24 klatki na sekundę, to tej oldchoolowej poklatkowości nie byłoby widać. No ale weź to zrób... - not gonna happen. :)

Kuato poklatkowo na pewno nie był animowany, bo widać by to było po jego ermm... hoście? Właścicielu? A tenże w trakcie gdy jego brat syjamski się pojawia, dalej się porusza naturalnie - przy poklatkowej animacji nie byłoby to możliwe do wykonania.

Hehe, co do renderowania - to kto tu teraz brzmi jak geek? ;)

Fakt - kiedyś przez ograniczenia hardware'owe koderzy (jak i całe teamy) musieli bardziej się spiąć. Zresztą np silnik Quake 1 to podobno arcydzieło jeżeli chodzi o wydajność i do tej pory nie powstał lepszy. Widać to zresztą po tym co Valve zrobiło z tym silnikiem, bo ich "Source Engine" to nic innego jak właśnie przedłużenie ID Techu 1. Natomiast nie wiem jak w przypadku renderingu. Z tego co obserwuję, to właśnie rozmaite nowe systemy do renderowania (v-ray i inne) starają się też uderzać w prędkość, nie tylko w jakość. Ale co do efektów w Terminatorze 2 - to w ogóle pytanie czy to było robione w trójwymiarze? Czy może to jest udane 2d? I ciekawe w czym to robili w tamtych czasach, tzn w jakim sofcie.

ocenił(a) film na 9
SatanicBlood666

Hm, musiałabym jeszcze raz Terminatora obejrzeć, by stwierdzić, czy faktycznie przeszkadza mi niski fps animacji i o jakich konkretnie efektach mówisz, chociaż z tego co pamiętam akurat w Terminatorze dla mnie było wszystko ok, zwłaszcza w porównaniu z np. efektem szczurzomałpki :D No, ale ja pewnie nie jestem jakimś wyrafinowanym pod tym względem widzem, w odróżnieniu od mojego faceta i prawdopodobnie Ciebie mogę oglądać filmy i w niskiej rozdzielczości itp. i robi mi to małą różnicę, tak naprawdę dopiero niedawno zaczęłam zwracać uwagę na to, że w ogóle jest jakaś różnica w seansie 24 fps a 48 fps czy też full HD :D

Co do Kuato - no właśnie, też sądzę, że nie był animowany poklatkowo, ale w takim razie pozostaje pytanie - jak? Jakbyś znalazł jakieś info typu "Making of Kuato" możesz podlinkować tutaj, chętnie się zapoznam ;)

Osobiście staram się walczyć z różnorakimi oznakami "zboczenia zawodowego" na rzecz komunikatywności, ale nie jest to łatwe, bo to nie jest takie hop siup np. wyjaśnić różnicę między wysokopoziomowym a niskopoziomowym programowaniem. Tzn. można powiedzieć, że to pierwsze bardziej przypomina ludzki język, więc jest łatwiej jest tworzyć w nim kod, a to drugie jest bardziej sprzętowe, wyspecjalizowane, więc wymagające większej wiedzy i trudniejsze w implementacji, ale... to wcale opisu nie upraszcza, kiedy tyle słów trzeba z siebie wyrzucić :D A tak, jak definicja gotowa jest, czemu jej nie użyć? Zbyt kuszące, zwłaszcza jak wiadomo, że rozmówca ma Google pod ręką ;)
Na renderingu niestety nie znam się wystarczająco (jeszcze :>) by coś konkretnego powiedzieć odnośnie metod itp., no i co najgorsze, nie wiem za bardzo, o jakie konkretnie efekty Ci chodzi, bo daaawno Terminatora nie oglądałam, a z kontynuacji, to nawet nie umiem powiedzieć, które widziałam (a pewnie żadnych w całości, tylko fragmenty). Ale tak ku woli ścisłości, to właściwie "efekty 3D" to i tak tylko sprytna iluzja w 2D, prawda? ;)

Pantegram

"Co do Kuato - no właśnie, też sądzę, że nie był animowany poklatkowo, ale w takim razie pozostaje pytanie - jak? Jakbyś znalazł jakieś info typu "Making of Kuato" możesz podlinkować tutaj, chętnie się zapoznam ;)"

Ja powiem, jak moim zdaniem to wyglądało. Zaznaczam, że to tylko przypuszczenie. Otóż we wnętrzu tej lalki mogły być sznurki podczepione do mechanizmu sterowanego zdalnie. Przecież w tamtym okresie były już przecież samochodziki-zabawki sterowane zdalnie, więc można było stworzyć taką zdalnie sterowaną od środka lalkę.