Film z fabułą podobną do samego Matrix'a! Jednak wg mnie, nieporównywalnie lepszy, ciekawszy, bardziej malowniczy i bez udziwnień w przeciwieństwie do tamtego 'hitu'. Scenariusz jest świetny: przeciętny robotnik nagle dowiaduje się, że jego dotychczasowe życie było tylko wszczepioną osobowością, aby doprowadzić żołnierzy tyrana sprzedającego tlen na marsie do przywódcy ruchu oporu. Zresztą od początku jest tu sporo elementów taką historię właśnie podpowiadających: facet ma bogate mieszkanie, piękną żone, a jest... pracownikiem kamieniołomu.
Po wczorajszym obejrzeniu go na TVP1 zaliczam go bez wahania do moich ulubionych filmów.
Szkoda, że teraz jest już praktycznie zapomniany - bo poza chwilami zbyt okrutnymi scenami jest naprawdę wart obejrzenia.
8+/10