Twórcy chyba obrabowali skład z czerwoną farbą, bo lali jej tyle, że aż nie do wiary. Skały wykonane z masy papierowej wyglądają sztucznie aż do bólu, a te wydymające się twarze to już po prostu "mistrzostwo". Poza tym sytuacja polityczno-społeczna na Marsie została przedstawiona tak płytko jak to tylko możliwe.
Pamięć Absolutna 2012 była za to tak głęboka, że ho ho :D. Mistrzostwo świata kinematografii ze wskazaniem na wór oskarów za Jedyny w swoim rodzaju scenariusz, pierwszorzędną grę aktorską, urzekającą scenografię (green screen rządzi!) oraz najwyższych lotów efekty specjalne.
Mistrzowska konkluzja, brawa dla Pana.
Farba??? Poważnie czy jaja sobie robisz?
Nie oglądałem tego z 2012, ani się do niego nie odwołuję, więc z czym ty wyskakujesz? Stwierdzam tylko, że ten z 1990 jest pod względem technicznym wykonany straszliwie słabo.
Rzeczywiście, jak na warunki techniczne w 1990. film jest rzeczywiście fatalnie wykonany :D
Przyjrzyj się bliżej filmom Sci-Fi z tamtych lat.
10 lat wczesniej powstal Blade Runner, 11 lat wczesniej Alien, 4 lata wczesniej Aliens. Pamiec absolutna jest, potworze, typowym niskobudzetowym gniotem, ktore w latach 80tych robiono hurtowo dla najmniej wyrobionego widza. Z tamtego okresu pochodza takie "ikony" szmiry jak Seagal, Van Damme, czy do pewnego stopna rowniez Schwarzenegger, a ktorych "misje" przejal pozniej np. Norris. Oczywiscie, w Twojej opinii sa to arcydziela i genialni aktorzy, ale uwierz mi - Twoja opinia nic nie znaczy i nikogo nie obchodzi. Pa!
PS
"Przyjrzyj się bliżej filmom Sci-Fi z tamtych lat." - jak widac masz zerowe pojecie o kinie, wiec na przyszlosc radze sie nie wypowiadac w tematach nieobeznanych, bo wychodzisz na zwyklego ignoranta.
He he :D, Oglądałem wszystkie te filmy jeszcze na VHS, więc jakieś tam pojęcie mam i nie porównywałbym Segala czy tam Van Damma do Aniego.
Spokojnie bo ci żyłka pęknie. Widzę, że mamy tu "forumową gwiadę" he he i pewnie to twoja opinia najwięcej tu znaczy i wszystkich obchodzi.
Nie rozśmieszaj mnie.