Jak można było tak sprofanować taką wspaniałą serię książek na których wychowały się co
najmniej dwa pokolenia młodzieży. Wiem oczywiście, że Nienacki był koniunkturalną
komunistyczną świnią i w "Panu Samochodziku" można znaleźć pewne ślady PRL-owskiej
propagandy - na szczęście nie jest tak tragicznie i mogło być gorzej. Ale te książki to były
całkiem niezłe stylistycznie młodzieżowe kryminały popularyzujące historię, walory turystyczne
Polski i nie tylko, i nawet wychowujące trochę młodzież (pochwałą dobra i naganą dla zła) -
czego dziś zdecydowanie brakuje. Pamiętam, jak wakacyjne szlaki z plecakiem planowało się
tropem miejsc, w których toczyła się akcja książek.
Można było taką całą serię filmów zrobić w konwencji dużo poważniejszej - przynajmniej na
poziomie ekranizacji o "Templariuszach" - Mikulski świetnie nadawał się do tej roli. Niestety,
zawsze znajdzie się jakiś scenarzysta/reżyser debil, który uważa, że jest mądrzejszy od autora
książki i zaczyna się popisywać swoimi księżycowymi pomysłami