PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124550}

Pan Zemsta

Bok-su-neun Na-ui Geot
2002
7,3 13 tys. ocen
7,3 10 1 13405
7,5 24 krytyków
Pan Zemsta
powrót do forum filmu Pan Zemsta

To "chyba" wynika z faktu, że jest to film zupełnie inny, niż "OLDBOY" i "Pani Zemsta". Po pierwsze, to film w 100% ajatycki, widzimy w nim konflikty społeczne w Korei tzn. biedę i bogactwo, świat w którym pieniądz jest najwazniejszy, wyzysk robotników których można zwolnić bo tak, mamy czarny rynek handlu organami, mamy slamsy biedoty; po drugie w filmie mamy "konflikt / zderzenie" dwóch osób, które poprzez zemstę szukają ukojenia (czyja prawda jest "mocniejsza"); po trzecie mamy na końcu filmu trzecią zemstę ...... Film trudny, który trzeba jednak zobaczyć mocne 9 pkt

ocenił(a) film na 10
golmac

Moim zdaniem tak:

1. Oldboy
2. Pan Zemsta
3. Pani Zemsta

Pozdro.

Poznaj_Rzeznika

Dokładnie tak. Niestety ale Pani Zemsta byla najslabsza... A Oldboy majstersztyk, przede wszystkim muzyka

ocenił(a) film na 9
golmac

Zgadzam się w 100%. To właśnie ten film zasługuje (moim skromnym zdaniem, tudzież [UWAGA!! bardzo to było trudne słówko ;)] odmienne innych ludzie potrafię uszanować) na miano najlepszego z całej trylogii. Oldboy był równie dobry, ale nie tak mocny w swojej wymowie jak właśnie Pan Zemsta. Faktycznie, jak by się zastanowić (spróbujcie, to nie boli hehe) i obiektywnie przeanalizować wszystkie trzy filmy wyjdzie to co napisał mój przedmówca. Jest to film w 100% azjatycki, ale i film chyba najbliższy zwykłemu, szaremu życiu ludzkiemu. Polecam wszystkim cały cykl bo naprawdę warto zobaczyć - ale w szczególnośći, rzecz prosta i jasne - Pana Zemstę

ocenił(a) film na 10
pxe

Mi ciężko zadecydować chyba, który jest lepszy- czy Oldboy, czy Pan Zemsta...Pan Z jest chyba głębszy...bardziej ludzka ta historia jakaś. Za to Oldboy ma też ciekawą fabułę i jeszcze urzeka wykonaniem. Trudno to rozsądzić na korzyść któregoś z tych obrazów. Za to na pewno są lepsze od Pani Zemsty, która jest tylko estetycznie zrobiona.

ocenił(a) film na 10
aspartam

Popieram. Z całej trylogii ta część jast jakoś najbardziej prawdopodobna. Lubie filmy, opowieadające historie, które mogą się wydarzyć. Najbardziej realistyczne było to, że głównym bohaterom ciągle się coś nieudawało tzn. nie wszystko szło po ich myśli... jak w życiu. Nigdy nie można przewidzieć co się za chwile stanie. Fragment kiedy Ryu chowa swoją martwą siostrę a umysłowo chory gość rzuca kamienie do wody i trafia Yu-sun w głowe... Ryu nie słyszy jej wołania ponieważ jest głuchy... a gdyby nawet usłyszał to i tak panicznie boi się wody.. Od tej chwili zaczyna się ta tytułowa zemsta.
Nie wiedziałem czy się z tego śmiać czy płakać..
Daje temu filmowi 10/10. Bardzo rzadko to robie. Jak na mój gust naprawdę nie wiele jest filmów godnych uwagi. Obraz może się podobać albo nie, ale na pewno warto go zobaczyć.

Pzdrawiam