Wiadomo, że historia w filmie nie współgrała by z rzeczywistością, np. zatarg Paragona z bandytami (dawno by dzieciakowi coś niemiłego zrobili) czy nierealne postępowanie społeczeństwa w filmie np. życzliwie milicjant dzięki miłym słówkom Paragona uwolnił chłopców z karceru. Bohater również jakoś honorowy i wzorowy nie jest np. kradzież piłki czy kajaku nie było dla niego problemem czy donos do MO, pożyczka bez pokrycia u bandytów i podpisanie umowy z której się nie wywiązuje. Jednak najbardziej dyskusyjną sprawą jest według mnie kwestia "Rudego Milka", szczególnie ważna przy samym końcu filmu. Jedyne co wiemy to że jest młodszy od Paragona dzieciakiem który uciekł od rodziców i mieszka u dziadka, jego celem jest ucieczka z ponurej Polski Ludowej wraz ze swym jedynym przyjacielem Paragonem (sądzę że jest tzw. podrzutkiem nie traktującego go poważnie), który ma inne plany, więc Rudy nie może zrealizować swojego zadania (chociaż kto wie co by się dalej potoczyło). Ja zrozumiałem to jako aluzję polityczną traktującą owego Milka czyli Małych Polaczków opozycyjnych wobec PRL chcących się wyrwać na Zachód przez Paragona czyli honorowych i godnych zaufania Polaków chcących się realizować w PRL traktującego Milka jak Zaplutego Karła Reakcji :) Jednak w końcówce dość dwuznacznie odpowiedział Paragon na prośbę Milka, jakby to był taki apel do władz, że w Polsce nie wszystko cacy i Polacy chcą jakieś alternatywy, więc nie odrzucają chęci emigracji z kraju dobrobytu jakim był Kraj Rad!
pozdr

Serio tak to interpretujesz? Bahdaj byłby w szoku, dowiedziawszy się ile ukrytych treści niesie jego proza.

Zainteresowanych tematem odsyłam do książki "Do przerwy 0:1"