PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=288891}
6,6 718
ocen
6,6 10 1 718
6,6 7
ocen krytyków
Paragraf zero

Jedyny dokument z "czarnej serii" dotyczący zjawiska prostytucji (przymierzali się do jego realizacji także Hoffman i Skórzewski), które jak wskazuje tytuł i komentarz do filmu było zjawiskiem oficjalnie przemilczanym, prawnie uznanym za nieistniejące ("Prostytucji w naszym kraju nie ma. Zlikwidowało ją nasze ustawodawstwo."). Tymczasem dokument Borowika ujawniał jego istnienie i to w sposób wyjątkowo dobitny i poruszający. Niezaprzeczalnym walorem filmu, niespotykanym w innych utworach serii, są unikalne, nie inscenizowane zdjęcia. Kamera Staśkiewicza towarzysząc milicjantom podczas nocnego patrolu zagląda do ukrytych w ruinach i piwnicach melin, fotografuje barłogi i nędzne kryjówki,  filmuje kobiety bezskutecznie chowające się przed światłem policyjnych latarek i obiektywem kamery. W innej scenie śledzimy wydarzenia rozgrywające się  na komisariacie. Aparat filmowy z ukrycia obserwuje bójkę zatrzymanych kobiet z sutenerem. Poruszająca, jest scena przesłuchania. Pięć kobiet reprezentujących różne kategorie prostytutek  – obok "lokalówek", "gruzinki". Pięć krótkich rozmów. Samo ich zarejestrowanie jak na ówczesne możliwości techniczne było rzadkim wyczynem. Na tle pozostałych filmów, gdzie dominują zdjęcia przyobleczone w komentarz lub muzykę, scena ta wyróżnia się dając rzadką możliwość przysłuchania się autentycznej mowie ludzi tamtego czasu. Jedyne inscenizowane zdjęcia – jak informuje napis na końcu filmu – zostały nakręcone w warszawskiej kawiarni Polonia, gdzie statyści odgrywali role prostytutek i ich klientów. Jednak i one zostały lekko upozowane na zdjęcia z ukrycia. Komentarz do filmu napisał Jerzy Bossak ukrywający się w napisach pod pseudonimem Jerzy Szelubski. Zdjęcia zrealizował drugi obok Stanisława Niedbalskiego wybitny operator z WFD, Antoni Staśkiewicz, który w późniejszych latach stał się samodzielnym realizatorem filmów dokumentalnych.

opis dystrybutora dvd

Interwencyjny dokument Włodzimierza Borowika podejmuje temat prostytucji uznany przez polskie prawodawstwo lat 50. za nieistniejący. Poza pierwszą sceną filmu, zrealizowaną w kawiarni Polonia i inscenizowaną zgodnie z regułami obowiązującymi w ówczesnym filmie faktów, wszystkie pozostałe mają charakter dokumentalny. Operator, Antoni Staśkiewicz, towarzyszył milicjantom podczas patroli, aresztowań i przesłuchań. Dotarł do miejsc, których obrazu próżno szukać w innych filmach dokumentalnych tamtego czasu: ciemnych piwnic służących za tymczasowe lokum, barłogów w ruinach, odpychających melin. Ruchliwa reporterska praca kamery, skąpe światło milicyjnych latarek wzmagają wrażenie autentyzmu i współbudują emocjonalną siłę filmu. Wyjątkowość obrazu Borowika polega również na odmiennym niż dominujący w ówczesnym filmie dokumentalnym sposobie wykorzystania dźwięku. W "Paragrafie zero", obok silnie perswazyjnej narracji zza kadru, pojawiają się wypowiedzi kobiet. Choć nie mają one konwencji swobodnej rozmowy, stanowią zapis sformalizowanych, milicyjnych przesłuchań, to dzięki nim po raz pierwszy usłyszeć możemy prawdziwy głos pojawiających się na ekranie ludzi. Borowik zestawił wypowiedzi kobiet od najmłodszej do najstarszej, tworząc w ten sposób przejmujący obraz życia prostytutki. "Paragraf zero" wpisuje się w nurt "czarnej serii" polskiego dokumentu połowy lat 50., którego reprezentanci postawili sobie cel opisania obszarów polskiej rzeczywistości, pomijanych przez kino propagandowe. Na tle innych filmów serii wyróżnia się niezwykłą wiarygodnością i prawdą dokumentalnego przekazu.

platforma vod

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones