Jeden z najpiękniejszych wizualnie filmów ostatnich lat (to akurat nie dziwi biorąc pod uwagę taki operatorski duet). Niesamowity montaż dźwięku i jak zawsze u Van Santa genialny dobór ścieżki muzycznej. Film jak najlepsze dzieło sztuki - fabuła jest zbędna - po prostu się patrzy...