PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=369419}
6,4 9,0 tys. ocen
6,4 10 1 8970
6,7 21 krytyków
Paranoid Park
powrót do forum filmu Paranoid Park

Mistrz kina niezależnego powraca i to z rewelacyjnym skutkiem. Swietne zdjecia, muzyka na pierwszy rzut zupelnie niedopasowana do scen, ale to wszystko w określonym celu. Polecam

woodyallen

Zgadzam się w 100%. Przejmujący i piękny film.

woodyallen

Zgadzam się w pełni, wielki powrót Van Santa. Może trochę liczyłem na coś bardziej odróżniającego się od Słonia, klimat jednak w zasadzie ten sam. Co za dużo to nie zdrowo...dlatego mam nadzieje ze to ostani film w tym stylu. Paranoid Park w kazdym badz razie polecam i daje jeszcze jedna szanse rezyserowi.

jamnikmax

Zgodze sie ze Van Ssant powtórzył klimat ze Slonia. Niby jak sie oglada film to od razu wiadomo, kto go krecil, z drugiej jednak strony mam wrazenie, ze nastepne filmy o tym samym klimacie moga widownie zaczac nudzic.

woodyallen

Muzyka jest specjalnie odróżniająca się mocno od filmu, m.in ona nadaje klimat filmu. Bravo

woodyallen

Zgadzam się świetne zdjęcia i muzyka. Kręcone sceny w Paranoid Parku - mistrzostwo świata.

woodyallen

Zgadza sie, wielki powrot Van Santa! Praca operatora również mistrzowska. Oby tak dalej Panowie!

woodyallen

Muzyka rzeczywiści specyficznie dobrana do scen, ale w związku z tym bardzo przyciągająca uwagę. Mnie osobiście troche film ten przypomina sztuke, powiedzmy ze jak w teatrze.

dopasowany69

Jak dla mnie film niezły, może poza zawsze irytującymi mnie u Van Santa ujęciami idących ludzi. Ale zauważyłem jedną przykrą rzecz, może czegoś nie rozumiem. Strażnik wpada pod pociąg głową do środka torów, a po przejechaniu pociągu jest odwrócony w drugą stronę. O ile to nie jest jakaś niezrozumiała dla mnie rzecz, to wychodzi na POTWORNY błąd.

kabat

No faktycznie...TRAGEDIA. Mam wrażenie, że gdyby nie to, to film byłby całkiem ok...:) Co za bzdura kolego!

naporostwlosow

Co w tym bzdurnego? Wybacz, ale to jedna z bardziej kluczowych scen dla filmu, więc coś takiego nie powinno mieć miejsca nieprawdaż?

Uwag typu "Elektorat PiSu i Radia Maryi - to nie jest film dla WAS!!!" nie skomentuję, to jest forum filmowe, więc może nie zagłębiajmy się w politykę.

ocenił(a) film na 9
kabat

On tańczył break-dance więc jak go odchyliło do tyłu to on zrobił jakiś obrót na rączkach i tak się znalazł w ten sposób :D

A poważnie to film był genialny 9/10 co prawda bo nie wiemy czy rozwiązali sprawę.

Wszystko co oczekiwałem po filmie Gusa Van Santa otrzymałem. Polecam wszystkich którzy lubią jego dzieła i tylko im ;P bo "massy" obejrzą i dadzą 1/10 z komętem "nudny" "po co te sceny takie przedłużane" itp :)

entaras

Celna uwaga odnośnie adresatów filmu. Po co chodzic na film skoro z gory wiadomo, ze sie go nie zrozumie. Elektorat PiSu i Radia Maryi - to nie jest film dla WAS!!!

zuzanna123

Bardzo dobry komentarz:)
Zgadzam się w pełni mohery i pisowszczyki to zdecydowanie nie dla Was.
Film bardzo dobry, ambitny, niebanalny i bardzo klimatyczny.

luksusowaalternatywa

Dzieki za uznanie. Muszę przyznać, że Twoj koment też jest niczego sobie. Szczególnie podoba mi się "propisowska" otoczka:)

entaras

wiec o czym jest ten film? co w nim takiego niesamowitego? Jak ma zadzialac na czlowieka? Ktora scena jest przelomowa? Gosc jezdzi na desce, niechcacy zabija czlowieka, potem zyje w strachu, zyje w strachu,zyje w strachu...potem pisze list i go pali i znowu jezdzi na desce. Jesli to takie interesujace chce wiedziec dlaczego bo nie chce nalezec do "mass" a ty mnie do nich zaliczyles poniewaz film ocenilem na 1/10 wlasnie za nude,statycznosc,brak sceny przelomowej,brak zakonczenia,calkowity brak zwiazku podkladu muzycznego z filmem, przedluzanie scen kompletnie nic nie wnoszacych do produkcji.

Sam motyw wizyty policji w szkole zapowiada rozwoj akcji...i koniec, nic sie dalej nie dzieje, wreszcie kolezanka domysla sie ze chlopak zrobil cos zlego...i koniec, nic sie nie dzieje.

Dla mnie takie wasze teksty o tym jaki to nie jest wspanialy film sa puste i cieknace probami robienia z siebie prawdziwych milosnikow ambitnego kina, z ktorym ten film nie ma nic wspolnego.

Napisz konkretnie: Co ma zachecic czlowieka, ktory jeszcze tego nie widzial do zakupienia plyty, czy sciagniecia filmu z torrentow?

ocenił(a) film na 9
legatory88

W tym filmie nie chodzi o to, co widać na pierwszy rzut oka. To właściwie można odstawić na bok i w ogóle się nie przejmować. Cały obraz jest niezwykle hipnotyzujący - ja podczas oglądania nie mogłam oderwać wzroku. Uważam, że chodzi tu o głębszą myśl - główny bohater jest otoczony ludźmi, ale na nikogo nie może liczyć.
Rodzice są zajęci swoim rozstaniem - ojciec wygląda, jakby chciał, żeby to syn go pocieszył i powiedział, że wszystko będzie dobrze i nie ma się czym przejmować. Brat jest jeszcze dzieckiem. Dziewczyna żyje w zupełnie innym świecie, a cała reszta zajmuje się tylko tym, co przyziemne. Tylko na przyjaciółkę może liczyć, ale tak naprawdę nie jest gotowy to rozmowy z nią po tym, ile rozczarowań go spotkało.
To opowieść o jego osobistej tragedii, niemożności obdarzenia innych zaufaniem, a wypadek jest tylko pretekstem do ukazania tego. Nie chodzi tu o akcję, tylko o uczucia, jakie wzbudza film u widza. Dla każdego może to być coś innego - dla mnie to obraz o samotności.

Nie należy patrzeć tylko na to, co widać z wierzchu. Nawet w życiu ta metoda się nie sprawdza. Daj szansę i zobacz film jeszcze raz. Ja byłam trzy razy i za każdym razem widziałam w nim więcej.

Pozdrawiam!

woodyallen

Faktycznie świetny powrót Van Santa. Mam jednak nadzieję, że w następnym filmie, na który już czekam, twórcy zdecyduja się na zmiane klimatu.

ocenił(a) film na 9
woodyallen

Ja też się zgadzam - niesamowity film mistrza. Po prostu czuć ten klimat. Poprzez na pozór proste sceny buduje napięcie. I zakończenie, a raczej jego brak. Każdy sam może sobie je dopisać.
9/10

ocenił(a) film na 5
Collony

Reżyser ten jest dosyć specyficzny i ma kupę zróżnicowanych filmów jednak klimat Słonia i Paranoid Park jakoś mnie nie przekonały. Nie mówię że są złe, na pewno są oryginalne itd ale tak długa wiązanka zachwytów..? "wielki powrót mistrza, film niesamowity" blabla. Spoko. Gusta guściki. Ale powiedzcie mi proszę dlaczego uważacie Paranoid Park za tak niepowtarzalne dzielo? Zdjęcia niektóre były świetne i ciekawe całkiem jest niedopowiedziane zakończenie. Ale ja wiele ponad to nie widzę.
Nie podniecajcie się tu od razu kreując się na znawców kina i nie próbujcie dobić śmiesznymi obelgami osoby która nie podziela waszego uwielbienia dla reżysera tylko, jeśli możecie, napiszcie co konkretnie Was tak strasznie pociąga w tym filmie?
pozdrawiam i thx za odp

ocenił(a) film na 3
roodia

święte słowa i zgadzam sie w 100% film niepotrzebny, a mnie w nim tylko rajcował model butów i klamra independent i nic poza tym

ocenił(a) film na 4
Collony

"Poprzez na pozór proste sceny buduje napięcie."

To w tym filmie było jakieś napięcie?Myślałem,że tylko niecierpliwe wyczekiwanie na "zakończenie, a raczej jego brak".Po co te niepotrzebne sceny kręcone niby amatorską kamerą,jak kolesie jeżdżą po ulicach albo w jakieś betonowej rurze?Główny bohater nawet nie brał w nich udziału,a same ujęcia nic nie wnosiły.Reżyser chciał ukazać w ten sposób widzowi ową subkulturę?Jeśli tak,to bardzo mało pokazał,właściwie to prawie nic.Film jest totalnym niewypałem,dokładnie tak jak jego niby kluczowe sceny,które są totalnie nieprzemyślane,wręcz idiotyczne.Podbiega strażnik nie wiadomo skąd i zaczyna okładać kolesia uczepionego do wagonu.Po co?Żeby spadł z jadącego pociągu?Sam przekonał się chwilę później,co mógł spowodować:)No dobrze,kretyni się zdarzają,ale nawet największy kretyn,gdy spada głową do tyłu na tory wprost pod jadący pociąg,to nie leży odwrócony o 180 stopni przecięty prawie idealnie na pół...co ja gadam,leży?Idzie na rękach i patrzy głównemu bohaterowi w oczy zamiast być przeciągniętym przez pociąg o kilometr dalej i być zmasakrowanym tak,że żadna sekcja nie wykryłaby,że wcześniej dostał czymś w głowę.Aha no tak,przecież wtedy nie można byłoby ciągnąć innego idiotycznego wątku,czyli stwierdzenia,że ów nieszczęśnik został prawdopodobnie uderzony deskorolką.Równie dobrze mógł oberwać skrzypcami,może by to bardziej pasowało do tego drętwego filmu.No,a skoro już znaleziono tą durną deskę,to wystarczyło zapytać w szkole,czyja ona jest,a sprawca znalazłby się momentalnie.Czy odebrać to wszystko,jako chory sen Alexa,na co może wskazywać ostatnia scena,w której śpi na lekcji z tym samym nauczycielem,co na początku filmu?Może,może może....ale nawet jeśli tak,to co z tego?Film był beznadziejny.Nie ambitny,nie niezrozumiały dla mas,nie niebanalny...był po prostu nudny,nic nie wnoszący,niepotrzebny.Wiedziałem...o,przepraszam,myślałem,że idę do kina na dobry film dający do myślenia,ale właśnie m.in. owych przemyśleń w nim brakuje.

ocenił(a) film na 6
arson665

To właściwie przykre że ten film prypomina niedorobione CSI dla nastolatków... Mogło być poprostu fajnie i
tyle, a te metafory i ęą głębokie spojrzenia w oczy właściwie nie miały na celu. Dobrze, że nie był długi.

ocenił(a) film na 8
OLA_lala

Bardzo, bardzo mi się podobał. Wg mnie lepszy jest nawet od "słonia".Niesamowity jest klimat tego filmu...i perfekcyjnie dobrana muzyka.

ocenił(a) film na 1
arson665

No dokładnie opisałeś moje odczucia. Ja jestem z teorią może nie snu ale wyobraźni. Wszystko jest przez niego zmyślone. Pisałam o tym w temacie bekasi.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
arson665

Najważniejsze jest to,że ten film wywołuje emocje, skłania do myślenia. Widz odczuwa niepokój o dalsze losy bohatera...niepokoj wywoluja takze paranoiczne ujecia....nie wszystkim to sie podoba - nie kazdy lubi myslec, a juz napewno sie niepokoic...to nie kolejny latwy filmik po ktorym wychodzimy z kina usmiechnieci i zrelaksowani.jest tak realistyczny,ze boimy sie iz pewnego dnia stanie sie prawda...

ocenił(a) film na 6
woodyallen

Rozumiem, że można mieć do filmu jakieś zastrzeżenia (oczywiście, że nie jakieś bzdury typu niepasująca muzyka i za długie sceny), ale wiadomo, że jest dobry.

ocenił(a) film na 7
antybohater

Przeczytałam wszystkie wiadomości napisane na forum dotyczące tego filmu. Zdecydowana większość głosów jest negatywna, zdarzyły się jednak pochwały, gdzie niegdzie fascynacje tą pracą. Szczerze się przyznam, że nie wiedziałam ile 'gwiazdek' mam zaznaczyć, aby ocena była adekwatna z moim myśleniem. W zasadzie z tego filmu niewiele nowego można wynieść (al to zależy od doświadczenia widza), bo jak ktoś już wcześniej wspomniał- ''film jest statyczny''. Nie uważam jednak, że to karygodny błąd; technika jaką się posłużył reżyser z pewnością nie jest bezcelowa, miała zapewne wywrzeć odpowiednie wrażenia i spowodować że film jest ''czymś'' a nie ''o czymś''. Wydaje mi się, że gdyby zastosował odpowiednią chronologię, film nie tylko straciłby sens, ale byłby zbyt słodką historią o urzekająco- bojaźliwym chłopcu.
Kolejnym ''dręczycielem'' był dla mnie sam w sobie wątek deskorolkarzy, obraz był dla mnie intrygujący i mdły jednocześnie, podobała mi się gra obrazu i muzyki- paradoks balansjący między świetnością istnienia a kiczem, gdzieniegdzie niedopracowane są momenty, ale może to było celowe.
Nie każdemu spodobał się ten film, pewnie dlatego, że każdy w jakiejś chwili odczuł ''mdłe chwile'', tak jak ja, w zależności od indywidualności widza, zostało to uznane jako plus, albo minus, ja jestem po dodatniej stronie i dobrze się z tym czuję, niniejszym film uznałam za bardzo dobry, jakby skala była w ułamkach, dałabym 7,5; nie czuję się z tym źle ale pomimo iż nie widziałam wszytskich filmów reżysera, twierdzę że stać go na więcej.