Paranoid Park jest swego rodzaju filmowym traktatem poetyckim, raczej chłodnym i żarliwym zarazem. Jest również zapisem strumienia świadomości, wnikliwym portretem dojrzewania, intrygującym kryminałem i czujną socjologiczną obserwacją. Znów dostaje się tu dorosłym, bezradnym i wycofanym, mylącym bezstresowe wychowanie z obojętnością.
Bardzo faja opinia. Bravo
Zgadzam sie w 100% i musze przyznac, ze czekam na nastepny film Van Santa. Licze juz na troche inna konwencję.