hahahahahah przykro mi ze urazilam twoje uczucie poprzez krytyke filmu ktory tu oceniasz na 8. ale na tym portalu my oceniamy filmy nie ludzi ktorzy chca wyrazic swoje odczucia na dany temat wiec.. uwazam, ze naleza mi sie przeprosiny..w koncu nawet mnie nie znasz...
Tak, Kuros_k powinna położyć się przed Tobą i wylizać Ci stopy w ramach przeprosin.
Jeśli chcesz skrytykować film i "wyrażać swoje odczucia" na jego temat to przynajmniej umiej je uzasadnić. My - którym film się podoba - nie mówimy "ohoho, w pytkę filmik 8/10" tylko wymieniamy, co naszym zdaniem jest mocnymi stronami filmu.
IMHO go nie zrozumiałaś.
Tyle w temacie.
tak moze i powinna... szkoda , ze ludzie maja tendencje do tego zeby obrazac tych ktorzy sie z ich opinimi nie zgadzaja ..jezeli bylo zainteresowanie moja nota wystarczylo napisac a z checia rozwine: film byl nudny, niejasny, zle nakrecony (bylo widac zwisajace mikrofony nad aktrami) i gra aktorska tez zostawiala duzo do zyczenia.aha i ten film nie ma czegos, co mozna nie zrozumiec i kropka
Nie chcę byc niegrzeczny ALE:
-Twoje słowa są najzwyczajniej w świecie...PUSTE, można powiedziec frazesy.
-można się przyczepic do wszystkiego, ale jeśli piszesz: "gra aktorska tez zostawiala duzo do zyczenia" to jak dla mnie nie masz bladego pojęcia o aktorstwie, kinie i rzeczach z nim związanych.
-piszesz: "film byl nudny"... jeśli się czegoś nie rozumie, to zazwyczaj jest to dla nas nudne. Warto pogłówkowac nad filmem; ruszyc trochę mózgiem, niż wypatrywac mikrofonu.
-na poparcie tezy, że filmu nie zrozumiałaś, a to wszystko to "pusto-słowa", przytoczę cytat z powyższej wypowiedzi:
"film byl...niejasny"
Uwaga, uwaga!!! To samo zdanie parę frazesów dalej:)
"aha i ten film nie ma czegos, co mozna nie zrozumiec i kropka"
No i kropka.
nie martw sie MR pink nie jestes niemily..tak to prawda znawca kina nie jestem, tylko zwyklym widzem , ogladajacym filmy nagminnie i ocenialacym je subiektywnie..natomiast nie rozumiem jak mozesz mi mowic bym "przymknela oczy" na zwisajace mikrofony oraz jak mozesz oceniac ten film na rowni z filmami hitchcocka...szkoda mi tylko sisto ze sie dal w to wkrecic..
Nie jestem w stanie zestawic tego filmu z dziełami Hitchcock'a, gdyż to zupełnie różne gatunki filmowe. To tak jak bym miał ocenic czy komedia jest lepsza od dramatu, to jest niewykonalne. Co do Hitchcock'a to smutno mi, że jego rewelacyjną Line oceniłaś na 5/10, ale to nie temat o Alfredzie więc kończę. Zwisające mikrofony to nie wszystko, to nie powód by "sypac" jedynkami. Z cyberpunkowego kina, One point 0 jest filmem, który przywrócił moją wiarę w tego typu filmy. Już dawno nie było czegoś tak dobrego...ba rewelacyjnego. Na dodatek proponuje zobaczyc jaki budżet miał ten film, który niszczy kasowe hity z hollywood.
...szkoda mi tylko, że aktorstwo Sisto, Unger czy wręcz genialnego Henriksen'a skwitowałaś jako pozostawiające dużo do życzenia.
A cóż to za nota 1/10? Zauważyłem, ze przedstawicielki płci pięknej mają problem ze zroumieniem tego filmu, zastanawiające hmmm...
"film obejrzalem z obowiazku krytyka f.
streep-1 klasa. dlatego 2 zamiast 1."
to jest skopiowana wypowiedź schiza. Prawda że śmieszna :) Ten baran uważa się za krytyka :)