Bardzo sceptycznie podchodziłem do tego filmu z racji tego, iż Blair Witch Projekt nie zrobiło na mnie dużego wrażenia a wręcz przeciwnie. Do kina wybrałem się raczej z nudów jakoby w telewizji nic nie było a repertuar Heliosa dzisiejszego dnia nie był zachwycający.
Powiem szczerze, że bardzo dobrze się bawiłem. Fantastyczne moim zdaniem budowanie napięcia, aż po scenę końcową gdzie następuje kulminacja. Dziwne zachowania w nocy, wszystko przedstawione niesamowicie realistycznie powodowało, że ludzie w kinie autentycznie się bali. ja też, choć nie należę do osób bojących się horrorów, czułem przyjemny dreszczyk na ciele. Fajną sytuacją było kiedy zauważyłem że jakiś chłopak siedzący z kolegą przeszedł bliżej mamy, która siedziała dwa krzesełka dalej. Naprawdę jestem zadowolony i polecam.
P.S. Gra aktorska nie pozostawia moim zdaniem nic do życzenia a kreacja filmowego Mickah'a jest rewelacyjna.