PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475848}
6,2 129 tys. ocen
6,2 10 1 128650
5,4 30 krytyków
Paranormal Activity
powrót do forum filmu Paranormal Activity



...mam do was parę pytani.

Jestem miłośnikiem grozy,kocham horrory!
Ale na takie coś mowie gniot !
Strasznie nie rozumiem zachwytów tym Kultowym gniotem "Blair Witch Project" ! Niemiłosiernie nudny,po prostu kumple wybrali się do lasu,nagrywali całą wycieczkę...udawali że niby ktoś jest w lesie.
Po prostu Strach się bać !
Na dodatek wiele ludzi myśli że to było naprawdę...he he.
Ale dobra powiedzmy że to było na prawdę i co z tego ?
Co w tym strasznego ?
Jako że jestem maniakiem grozy uważam że jest obrazą nazywać ten Dokument,(nagranie młodzieży) horrorem!

Kto był na "Paranormal Activity" w kinie ??
Czemu,co cie skłoniło do wybrania się ?

Przecież napewno przed wybraniem do kina wdziałeś zwiastun...co cie w nim urzekło ?
Przecież to jest totalny komercyjny syf...nic więcej !!!
Takie filmidła mogą straszyć ale jedynie dzieci(Bez urazy)

Kto poszedł do kina bo uwierzył w te komercyjne brednie że jest niby na faktach ?


PS. To nie jest żadna prowokacja,jakaś szczeniacka Gatka!
Każdy ma swój gust,ja powiedziałem jakie mam zdanie co do takiego kina.Bardzo bym prosił o rozmowę na poziomie,a nie jak ostatni kretyn który będzie mnie wyzywał bo mam inny gust !
Sorry za błędy :)

Pozdrawiam serdecznie :)

GotTheLife

Witam,

Oczywiście wszystko jest sprawą gustu i na tym szczeblu nie da się zbyt dużo polemizować. Natomiast nie bardzo jestem w stanie zrozumieć stwierdzenie w stylu "uważam że jest obrazą nazywać ten Dokument,(nagranie młodzieży) horrorem". Od lat nie widziałem we współczesnych produkcjach podpinanych pod gatunek horroru, filmu, który wywarł by na mnie nie tyle pozytywne wrażenie, co strach, grozę i co tam jeszcze ...

Pytasz się kto był w kinie i co go skłoniło? Jak zawsze - ludzka ciekawość poprzedzona odpowiednią kampanią reklamową, prowadzoną przez producentów. Nikt nie jest w stanie założyć z góry czy film będzie udany, czy będzie dla niego "gniotem" przed jego premierą. Piszesz o zwiastunach? a ile to było w historii zwiastunów, po których człek aż się palił do kina, a wychodził rozczarowany? Trzeba najzwyczajniej zobaczyć :)

Jeżeli piszesz o "komercyjnym syfie" pokaż mi produkcje, których to komercja nie dotyczy? Niemal wszystko oparte jest o komercję. Rynek filmowy (pozwolę sobie tak to nazwać) to nie wolontariat. Każdy kombinuje żeby sobie zarobić.

Zacytuję "Ale dobra powiedzmy że to było na prawdę i co z tego ? ", gdyby to było na prawdę, jestem niemal pewien, że sam byś ostro w gacie walił :) W tym filmie nie chodziło o pokazanie prawdy ale zagraniu na ludzkiej wyobraźni, której Tobie niestety chyba brakuje (bez obrazy). To samo tyczyło się produkcji Blair Witch. Jak można pisać o gniotach, które przy bardzo niskim budżecie potrafią robić wielkie pieniądze. Najwidoczniej kino podoba się ogółowi widzów. Są za to "super produkcje" kosztujące miliony, a przynoszące ogromne straty. To zdaje się można nazwać gniotem (??).

Jestem bardzo ciekaw Twoich pozycji filmowych z gatunku horrorów, które Ciebie przerażają. Laleczka Chuckie? Critersy? Pisząc opinię daj jakiś punkt odniesienia, porównanie lub przykład.

Co do samego filmu przyznam się szczerze, że zrobił na mnie wrażenie, nie ukrywam, że miałem pietra i w nocy różne myśli do głowy przychodziły :) Ludzie często nastawiają się na trupy wyłażące z grobów, zakrwawione demony i wampiry pijące ludzką krew. W tym filmie tego się nie znajdzie. W tym filmie samemu sobie trzeba WYOBRAZIĆ "co się czai za drzwiami". Jeżeli ktoś tego nie potrafi, komuś się nie chce to zwyczajnie niech sobie odpuści. Nie będę tu oceniał gry aktorskiej, bo przecież miała to być właśnie amatorszczyzna i taką poniekąd była.
Jeżeli takie filmy mają straszyć dzieci, jak napisał kolega, to cieszy mnie, że nadal mi coś z dziecka zostało :) Natomiast dziecinadą jest już pisać teksty w stylu "Na dodatek wiele ludzi myśli że to było naprawdę...he he. ", bo mam wrażenie, że sam w to uwierzyłeś tylko kolega z ławki obok Cię uświadomił, że to jednak fikcja, a teraz jesteś taki do przodu :) Oczywiście, że fikcja i każdy szanujący się kinomaniak idąc do kina doskonale o tym wiedział. Nie chcesz mi chyba napisać, że większość sobie sprawy nie zdawała?

"Kto poszedł do kina bo uwierzył w te komercyjne brednie że jest niby na faktach ? " Poszedłem do kina, bo produkcja wydała mi się ciekawa, bo chciałem zobaczyć, czy komuś uda się jeszcze raz taki projekt po Blair Witch i poszedłem z oczywistym nastawieniem NA FIKCJĘ, tak samo, jak w przypadku Blair. Kolega nie rozumie jeszcze takiego pojęcia jak reklama, czy promocja. Mnie nie bulwersuje fakt, że ktoś sobie zarobił, bo w gruncie rzeczy czemu nie? Najlepiej jest odwalić pyskówkę o komercji ... z pewnością chodzisz do pracy, bądź dopiero ją zaczniesz i nie będziesz z niej czerpał żadnych korzyści finansowych, bo bokiem wychodzi Tobie komercja.


Na koniec wrócę jeszcze do sprawy Blair Witch, o której kolega wspomniał i z tego, co widzę marnie doczytał w jaki sposób ta produkcja powstała, a rzuca się na stwierdzenia typu nuda i po prostu kumple się wybrali ....

Oczywiście, kumple się wybrali ... wszystko było fikcją, natomiast ich strach, lęk, desperacja była całkowicie naturalna, a nie udawana. Pic polegał na tym, że całe miasteczko, ekipa w lesie to był plan filmowy, o czym ta grupa studentów nie wiedziała. Byli straszeni po nocach, wkręcani w przeróżne sytuacje i im wydawało się, że faktycznie coś w tym lesie jest. Film jest jak najbardziej kultowy, a jego kultowość bierze się stąd, że nigdy wcześniej taki projekt nie powstał i czy tego chcesz lub nie - udał się. W tym przypadku również wszystko opiera się na wyobraźni, a nie na krwiożerczych postaciach i bladych demonach biegających niczym kucyki po lesie urywając kończynę po kończynie naszym bohaterom, aż się wykrwawią albo wylewu dostaną. Komercha dla Ciebie? Super. Wpadnij na lepszy pomysł, nakręć na swój koszt i nie bierz za to kasy ... dopiero wtedy krzycz, że wszystko jest komercją.

W epilogu moich wypocin pragnę zaznaczyć, że nie należę do grupy osób, które twierdzą, że są filmoznawcami. Nie znam się. Dla mnie najważniejszy jest fakt, że film wywarł na mnie wrażenie zamierzone przez twórców. Nie jestem w stanie zrozumieć opinii w stylu "gniot, syf, badziew ...", w których to nie ma ani jednego poważnego argumentu potwierdzającego tą "gniotliwość" i "syfowość" produkcji.

Proponuję trochę dystansu do tematu, a nie pyskówki i nasze rodzime narzekanie na wszystko i na wszystkich, na komerchę, syf i gnioty. Trochę wyobraźni :))

ocenił(a) film na 1
tomkowaty

Na początku chciałem Ci podziękować że się tak rozpisałeś :)


" Jak zawsze - ludzka ciekawość poprzedzona odpowiednią kampanią reklamową, prowadzoną przez producentów. Nikt nie jest w stanie założyć z góry czy film będzie udany, czy będzie dla niego "gniotem" przed jego premierą. Piszesz o zwiastunach? a ile to było w historii zwiastunów, po których człek aż się palił do kina, a wychodził rozczarowany? Trzeba najzwyczajniej zobaczyć "

Oto chodzi że zwiastuny w 95% są lepsze od filmu...Nigdy nie widziałem zwiastuna który jest gorszy od filmu !
Ludzie widzieli zwiastun tego filmu noi co w nim jest ?
Totalna amatorka nagrywana ręcznie...para sobie śpi a tu nagle coś otwiera odrzwi,jakieś odgłosy,jakaś plama na podłodze...a noi publiczność, widzimy jak robią 4kg w gacie xD
Przecież to wszystko prowadzi tylko to 2 rzeczy to Zażenowania i śmiechu !!!
I dlatego się pytałem co ludzie w tym czymś widzą ?

" Jeżeli piszesz o "komercyjnym syfie" pokaż mi produkcje, których to komercja nie dotyczy? Niemal wszystko oparte jest o komercję. Rynek filmowy (pozwolę sobie tak to nazwać) to nie wolontariat. Każdy kombinuje żeby sobie zarobić. "

Nie no masz racje...tylko chodzi mi oto że ten film pieprzy że jest Niby na prawdę po to żeby więcej ludzi poszło do kina !

" gdyby to było na prawdę, jestem niemal pewien, że sam byś ostro w gacie walił "

Nie rozśmieszaj mnie,powiedz co by to zmieniło ?
Nie lubię takich klimatów,nie wzbudzają we mnie żadnego strachu,niepokoju.Takie rzeczy to Mogły mnie straszyć jak byłem szczylem a nie teraz.

" W tym filmie nie chodziło o pokazanie prawdy ale zagraniu na ludzkiej wyobraźni, której Tobie niestety chyba brakuje (bez obrazy). "

I tu jesteś w błędzie...bo nie jeden psycholog powiedział że wielką wyobraźnie.

" To samo tyczyło się produkcji Blair Witch. Jak można pisać o gniotach, które przy bardzo niskim budżecie potrafią robić wielkie pieniądze. "

Acha czyli jak dany film zarobił w cholerę hajsu to znaczy że jest dobry film !!! Nic bardzie mylnego.

" Najwidoczniej kino podoba się ogółowi widzów. Są za to "super produkcje" kosztujące miliony, a przynoszące ogromne straty. To zdaje się można nazwać gniotem "

Tu się muszę zgodzić.

" Jestem bardzo ciekaw Twoich pozycji filmowych z gatunku horrorów, które Ciebie przerażają. Laleczka Chuckie? Critersy? Pisząc opinię daj jakiś punkt odniesienia, porównanie lub przykład. "

Laleczka Chuckie? - jak najbardziej !
Ale najbardziej Muminki i Smerfy :)

" Natomiast dziecinadą jest już pisać teksty w stylu "Na dodatek wiele ludzi myśli że to było naprawdę...he he. ", bo mam wrażenie, że sam w to uwierzyłeś tylko kolega z ławki obok Cię uświadomił, że to jednak fikcja, a teraz jesteś taki do przodu :) Oczywiście, że fikcja i każdy szanujący się kinomaniak idąc do kina doskonale o tym wiedział. Nie chcesz mi chyba napisać, że większość sobie sprawy nie zdawała? "


No fakt trochę głupio to zabrzmiało te(hehe)
Jeśli chodzi uwierzenie kiedykolwiek w takie komercyjne brednie to Tylko raz uwierzyłem a był to film : " Teksańska masakra piłą mechaniczną " najbardziej mnie w tym zatwierdziło te Niby kroniki filmowe na początku filmu.
A tak to ani razu nie uwierzyłem.

"każdy szanujący się kinomaniak idąc do kina doskonale o tym wiedział "

Dobrze powiedziane Kinomaniak a mi chodzi o Popkornorzerców :)

Pozdrawiam.

GotTheLife

Odpowiadanie w punktach, świadczy jedynie o niskim poziomie umiejętności piśmienniczych człowieka.

Lotress

Ja bym powiedział niskim poziomie intelektualnym, czego nie trzeba się nawet domyślać w tym przypadku.