"Paranormal Activity" powinien być kompletną porażką. Zdjęcia nie tyle są wystylizowane na amatorskie, co po prostu takimi są. Sposoby, którymi tutaj próbuje się straszyć widza - są, krótko mówiąc, prymitywne, by nie powiedzieć prostackie. Dramaturgia leży, dialogi irytują, i nie sposób nie pomyśleć, że taki film to każdy mógłby spokojnie w swoim własnym domu nakręcić, gdyby miał trochę czasu i kilka tysięcy złotych, z którymi nie wiedziałby co zrobić.
A jednak, film pozostaje w pamięci, i nawet nie wiemy kiedy początkowe znużenie i irytacja zmienia się w fascynację, a na końcu autentyczne przerażenie. Trudno obiektywnie ocenić ten film, gdyż, jak na obraz zły, wyjątkowo dobrze spełnia swe zadanie - ma straszyć, i straszy. Tak skutecznie, że w pewnym momencie kończy się zabawa, a zaczyna się obcowanie z czymś bardzo niemiłym i okrutnym.
Poza tym - mamy tutaj ciekawy portret pokolenia Naszej-Klasy. Choćby się waliło, paliło, straszyło i chciało opętać, wpierw udokumentuj to - albo na kamerze, albo na zdjęciu. Podejrzewam, że demon z tego filmu byłby zupełnie szczęśliwy, gdyby owa rejestracja została wrzucona na youtuba.
No - tak w skrócie prezentują się moje refleksje na temat tego filmu.