W swoim krótkim życiu, a na padole jestem od 21 lat naoglądałem się już troche horrorów. Muszę przyznać, że Paranormal Activity mile mnie zaskoczył. Sposób filmowania napewno wlał w film sporą dawkę napięcia, a sceny nocne to już w ogóle wisienka na torcie.
Cały czas wiadomo że mamy do czynienia z czymś co jest, z czymś co ma jakiś nieokreślony zamiar oraz z czymś czego nie widać - i to jest chyba to co zrobiło na mnie spore wrażenie.
Ktoś, bodajże reżyser powiedział, że "tak jak po szczękach boisz się wejść do wody, jak po blair witch project nie wchodzisz do lasu, to po paranormal activity będziesz się bał spać we własnym domu". Myślę, że do tego stopnia film mnie nie nastraszył, ale nie ukrywam, skłania do refleksji :-)