Tak się czułem oglądając ten filmik... jak w PORZĄDNYM domu strachów w wesołym miasteczku... i o to chyba chodziło Twórcom... oglądając samemu w nocy z słuchawkami na uszach...no dali radę. Inne filmy kręcone amatorską kamerą do mnie nie przemówiły... ten jako niezła dawka adrenaliny jest wart uwagi. (na szczęście kamera stała często na statywie, a dzięki temu film nie przyprawiał widza, od ciągłego "kołysania", o mdłości). Warto obejrzeć