Nie ukrywam, że moim zdaniem ostatnio bardzo ciężko do naprawdę DOBRY, pozbawiony tandety i banału horror. Dla mnie taką oceną filmu z tego gatunku jest to czy sie na nim śmieję. Jeśli nie tzn że przykuł moją uwagę. I okej stwierdzam, że ten przykuł jest jednak spore ALE.. Mimo wszystko czuję się rozczarowany tym filmem..może to pod wpływem wszystkich opinii i ocen które słyszałem wcześniej i wysoko postawiłem poprzeczke sięgając po ten tytuł. Zbyt wiele było nielogicznych sytuacji jakie były juz wspomniane we wcześniejszych opiniach. Nikt normalny na spotkanie z duchem i to takim demonicznym nie reaguje w tak entuzjastyczny i prowokujący sposób. Choćby nie wiem co się działo Micah zachowywał przytomność umysłu i zawsze łapał za kamere. Podobnie ze scena końcową.. Gdy kładli się spać zakładam że zamknęli dom, włączyli alarm. Jednak po zabójstwie następnego wieczoru ich przyjaciółka wchodzi do domu jakby nigdy nic..taaak pewnie miała klucze.. ;) Cześć osób powie że czepiam sie szczegółów i film ten miał po prostu straszyć. Dobrze, tylko że teraz napiszę najistotniejszą dla mnie rzecz. Szczerze nie widze KOMPLETNIE ŻADNEGO powiązania między faktami jakie działy sie podczas filmu. Mam na myśli odkrycie tego opętania przez Diane, jak również znalezienie na strychu zdjęcia z dzieciństwa. Można by rozwinąć jakoś oba te wątki i zrobić z tego naprawde ciekawą historię. A tak...? Moja opinia o tym filmie skupia sie na tym, że reżyser miał pomysł ale może zabrakło dalszej wizji lub finansów na jego realizację, dlatego momentalnie go uciął i Paranormal Activity kończy się tak a nie inaczej. Po prostu SZKODA..