Zaciekawił mnie fakt, czy ten film został nakręcony na faktach autentycznych, bo w sumie na początku mamy podziękowanie rodzinie tej dwójki za udostępnienie materiałów, jednak pewna nie jestem...
Ogólnie film mi się podobał, był dość ciekawy - nie najstraszniejszy, ale może być. Sama wystawiłam mu 6/10.
Najwidoczniej tak, bo jeszcze kilka lat temu każdy lektor filmu opartego w ten czy inny sposób na prawdziwej historii mówił z ekranu telewizora tekst: "film oparty na faktach autentycznych" :)
Pierwszy raz o tym słysze, ale może zbyt mało oglądam TV a tam kwiatki przy lektoracie są częste.
Chyba pinokio z konia spadłeś. Jak już to lektor czytał "film oparty na faktach" KROPKA. Nie wiem skąd się wzięły te "fakty autentyczne".
Film oparty na faktach, nie oznacza że wszystko co zostało w nim ukazane, musiało się zdarzyć w rzeczywistości.
Aby na początku filmu pojawił się napis "oparte na faktach", wystarczy znaleźć prawdziwą historię np. o tym - jak to para małżonków próbowała nagrać jakieś zjawiska paranormalne na kamerze. ;) Efekt końcowy jest już nie ważny - najważnieszy jest fakt, że ktoś w rzeczywistości podejmował taką próbę i mamy na to jakieś dowody :P ...cokolwiek - nazwiska, miejsce itd. Można wykorzystać wiele trików aby film stał się "oparty na faktach". To rzeczywiście fajny bajer reklamowy, do którego według mnie zawsze trzeba podchodzić z przymrużeniem oka. ;p