W USA zawsze tak reagują, podobne filmiki są serwowane przy okazji każde go horroru pretendującego do miana "scarriest ever". I zwykle w kinie jest cisza... Polska widownia widać nie reaguje tak żywiołowo jak amerykańska...
Jednak tak czy siak czekam na ten film bo może w końcu, choć schemat filmu - nawiedzony dom - jest strasznie wyeksploatowany, autorzy przestraszą mnie czymś innym niż wyskakujący nagle zza rogu kot przy akompaniamencie głośnej muzyki, co jest strasznie tanim chwytem...
Ja bym wolałe DVD ripa samemu na chacie zobaczyć. No ale cóż, jesli w kinach będzie szubciej to migusiem polecę.
Kliknąłem z ciekawości. Najpierw obejrzałem tą sztuczną relację z pokazu, później trailer. Naprawdę uwielbiam horrory i jestem bardzo wyrozumiały, ale jeżeli coś w tych urywkach kogoś przestraszyło to zalecam bezzwłoczne udanie się do psychiatry, albo zmniejszenie już zaleconych dawek.
Przy "Blair Witch Project" pomysł z szumem medialnym wypalił, w tym przypadku śmierdzi nabijaniem w butelkę na kilometr.