PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475848}
6,2 129 tys. ocen
6,2 10 1 128502
5,4 28 krytyków
Paranormal Activity
powrót do forum filmu Paranormal Activity

Powiem tak:

ocenił(a) film na 7

nie wierzę w duchy i inne pierdoły, ale ten film ryza banię do tego stopnia, że przez pół roku
budziłam się w środku nocy i ze strachu zasnąć już nie mogłam, przez co o 3 w nocy
zaczynałam swój dzień. Później się wzięłam w garść, ale jeżeli aż tak mi na psychikę ten
film wlazł, to oznacza, że jest co najmniej dobry. 7/10.

ocenił(a) film na 8
theobserver

A ja zów wierze w duchy i demony i takie tam rzeczy a jakoś mnie aż tak bardzo nie przeraził .Co prawda trzyma w napięciu prawie tak dobrze jak Halloween Johna Carpentera ale żeby aż tak przerazić sie go to raczej nie...

użytkownik usunięty
theobserver

mnie tez film przerazil ze balem sie isc w nocy do łazienki. aaaaaaaaaaaaaaa

ocenił(a) film na 5

hehe a mnie że spałem na nim prawie cały czas :)

ocenił(a) film na 1
benq00_2

dokładnie taki strach że się aż zasypia ;D

ocenił(a) film na 8
theobserver

Powiem szczerze, że za stary jestem już żeby bać się po oglądnięciu jakiegoś horroru (25 lat) ale po Paranormal Activity i Paranormal Activity 2 miałem tak zrezaną banię, że nie mogłem w nocy zasnąć, a każdy stukot, bądź skrzypienie drzwi wywoływało u mnie poty :D Obie części bardzo mi się podobały, nie było hektolitrów krwi i flaków na ścianach tak jak to się teraz utarło w tępych horrorach, sam klimat filmu powoduje psychozę :)

ocenił(a) film na 8
morgoth5

Ja jak obejrzałem w nocy Rec i szczególnie Rec 2 to sie nieźle bałem :)

ocenił(a) film na 2
theobserver

Ja powiem tak: pomysł na taki film wypala tylko raz. Mam tu na myśli prekursora tego gatunku czyli "The Blair Witch Project" z 1999r. Tamten film zrobił na mnie wrażenie bo myślałem że to prawda. Nie wiem czy pamiętacie, ale w tym przypadku promocją filmu było rozpuszczenie w internecie i mediach plotki o zaginięciu trójki studentów. Natomiast w PA mamy na początku podziękowanie dla rodziny za udostępnienie zapisu video i sztuczne przekonywanie widzów, że film przedstawia prawdziwe wydarzenia. Może i bym w to uwierzył gdyby nie bohaterowie filmu. Szczególnie rola tego gościa pozostawia dużo do życzenia. Gość pcha się wszędzie z tą kamerą i jhest to tak sztuczne, że aż komiczne. Są sceny w których jego "miłość życia" potrzebuje pomocy, a on zamiast rzucić wszystko i pomóc to najpierw biegnie po kamerę:) Brakowało mi tylko, żeby powiedział "Kochanie daj się rozszarpać na kawałki duchowi a ja to nagram:)" Jak dla mnie za dużo sztuczności i robienia wszystkiego na siłę.