racja racja. w kinie jeszcze mozna trafić na bandę hałasujacych gówniarzy. w domu potem nieraz strach wstać wyłaczyć telewizor :) jednak duzy ekran to duzy ekran :) nie zapomnę jak byłem na [REC] w kinie, ostatni seans na 22.30 było tylko parę spokojnych (czytaj: nieprzeszkadzajacych) osób. film mnie wmurował w fotel, więc wychodziłem z sali ostatni. i pogubiłem się w pustych, cichych i upiornie oświetlonych korytarzach na tyłach Cinema City. mało się nie posr***m ze strachu !!!! :))

Ostatnio oglądałam Paranormal Activity w domu w nocy z chłopakiem. Nie lubie horrorów bo większości się nie boję. Ale ten... bajka (czytaj: świetny). Potem ubłagałam chłopaka żeby ze mną został na noc bo tak s**łam w gacie :P. Polecem. Jak dla mnie 10/10.

popieram to, ja ogladalem to na lekkiej fazie z 2 kumplami o 2 w nocy, 10/10 nie znosze horrorow gdzie chodzi o to by sie przelalo jak najwiecej krwi, wtedy sie nie boisz tylko brzydzisz. Tak czy siak ten film jest kapitalny ogladalismy go w mrocznej atmosferze i wywarl na nas gigantyczne wrazenie. a co do pomysly ostatniego Twojego, polecam ogladac wlasnie takie horrory jak ten albo np Blair with project samemu w domu w nocy po ciemku, z uchylonym oknem i drzwiami od pokoju do tego te sluchawki i zadych przerw na jedzenie czy siusiu, wtedy kazdy sie posra ze strachu chocby dlatego ze jego psychika zwariuje od mysli czy cos sie dzieje poza sluchawkami