W ogóle to niewiem co to za faza kręcenia filmów na "amatorską kamerę", że niby wtedy bardziej uwierzę że nadprzyrodzone moce szaleją po czyjejś chacie? No nie. A jeśli chodzi o ten konkretny film to za dużo gadania za mało akcji. Chodzą, ględzą, bredzą, krótka przerwa na nadprzyrodzone kroki i znowu chodzą, ględzą. Mógłby być niezły, ale niestety tylko mógłby. Ma być część następna więc może 'Dajmy im sznase!'.