A ja jestem strachliwym człowiekiem - chyba :]
Nic specjalnego. Do tego ta durnowata prezentacja ludzi w kinie na seansie, w zwiastunie filmu. Zły zabieg. I te ich wymuszone emocje.
Jak zobaczyłem, ze coś wchodzi pod kołdrę temu małżeństwu, albo odrzuca bohatera w kamerę to na twarzy pojawił mi się uśmiech.
Najwidoczniej mój lęk dotyczy postaci, uosobienia czegoś :)
Pozdrawiam serdecznie.