gdyby to był horror, był by bardzo słaby. Totalnie amatorski. Jednak to nie jest horror, to nie jest film fabularny. To jest coś, co w polskiej kinematografii nazywa się wokumentem (funkcjonuje też kilka innych nazw), czyli mistyfikacja dokumentu. Coś, co ma się nam wydawać prawdziwe, chodź jest zmyślone. Czasami obrazy w tej konwencji stają się w pewnych momentach tak nierealistyczne, że widz jest już pewny, że to ściema. Czasami jednak obejrzy całość i nadal będzie myślał, że to było prawdziwe (ten film z pewnością należy do pierwszej grupy).
Usprawiedliwia to więc całokształt filmu i wręcz przeciwnie, gdyby był zrobiony bardziej profesjonalnie, był by gorszy, ponieważ był by mniej prawdziwy.
Jeżeli ktoś ma ochotę obejrzeć dobry horror, to to z pewnością nie jest odpowiednia pozycja. Jednak mimo to uważam ten film za pozycję obowiązkową, ponieważ są takie filmy, które każdy powinien obejrzeć. On jest jednym z nich.
Nie jest to odpowiednia pozycja wg Ciebie. Moim zdaniem, horrorem jest każdy film, który potrafi przestraszyć (lub choćby ma z założenia przestraszyć) widza. Widza ogólnie, bo widziałem sporo tzw. horrorów i żaden mnie jeszcze nie przestraszył. Trzeba jednak przyznać, że PA jest pod tym względem najbliższe ideału - właśnie jego realistyczność sprawia, że widz podwójnie wierzy w to, co zobaczył. Z mojego punktu widzenia film straszny nie był, ale na pewno jest najlepiej trzymającym w napięciu filmem tego typu.
I właśnie dlatego zaliczam go do horrów - bo z założenia ma być straszny. Polecam go więc jako najstraszniejszy film o jakim kiedykolwiek słyszałem.