PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475848}
6,2 129 tys. ocen
6,2 10 1 128648
5,4 30 krytyków
Paranormal Activity
powrót do forum filmu Paranormal Activity

nawiedzenie

ocenił(a) film na 7

Lubię horrory, które nie straszą widza bezpośrednimi obrazami, które nie są nastawione jedynie na szokowanie i oferowanie chwilowych podskoków na kinowym fotelu. Takie, które sprawiają wrażenie, że mają trochę wspólnego z rzeczywistością, których akcja nie wydaje się być czystą fantazją, bo wtedy zdecydowanie bardziej mnie straszą. Właśnie takim horrorem wydawał się być "Paranormal Activity". Film zrealizowany przez kilka osób, za śmieszne pieniądze, który swoją popularność zdobywał najpierw na festiwalach, później zamawianych pokazach, by wreszcie trafić do szerokiej dystrybucji i zawojować box-office, wygrywając z łatwością z kolejną częścią "Piły". Pomogły mu w tym świetne opinie widzów oraz (co zdarza się bardzo rzadko) wręcz rewelacyjne recenzje krytyków filmowych. Dlatego z chęcią wybrałem się na przedpremierowy pokaz tej produkcji.

Jak zwykle w przypadku horrorów, które odstają od popularnej papki, wypluwanej co roku przez Hollywood, wszystko zależy od nastawienia widzów i wczucia się w akcję, w sytuację bohaterów. Widzimy bowiem młodą parę, która podejrzewa, że w ich domu coś straszy. W związku z tym kupują kamerę, by móc zobaczyć co dzieje się w nocy, w ich pokoju. Uwiecznione na nagraniu następne trzy tygodnie pokażą, jak ich spokojne z początku życie zacznie się powoli rozpadać, bo niewytłumaczalne zjawiska z każdym kolejnym dniem coraz bardziej będą się nasilać. Film Orena Peli straszy więc prostymi środkami. Już samo to, że obserwowana przez nas historia Katie i Micah jest nakręcona zwykłą kamerą, ustawioną na trójnogu w sypialni, nie wzbogacona żadną muzyką, robi spore wrażenie. Przez cały seans boimy się tego, czego nie widać, co się nie dzieje, a może się za chwilę wydarzyć. Raz coś stuknie, gdzieś nagle trzasną jakieś drzwi, czasem zawieje mocniej wiatr. Same w sobie te obrazy może nie są wielce przerażające, do czasu jednak gdy uzmysłowimy sobie jak sami byśmy zareagowali na takie sytuacje. Wtedy te z pozoru nic nie znaczące, drobne incydenty staną się dla nas autentycznie przerażające.

Jak na film z tak małym budżetem, "Paranormal Activity" wyszedł naprawdę zaskakująco dobrze. Naturalne, momentami naprawdę zabawne dialogi, sympatyczni i dobrze grający aktorzy, do których od razu się przywiązujemy to pierwsze, znaczące plusy tej produkcji. Do tego dochodzi spore napięcie, idealnie rozłożone w czasie, które świetnie wzrasta na kilka ostatnich, kluczowych dla filmu minut. Co prawda nie ma co wierzyć w pierwszy zwiastun, pokazujący podskakujących i kulących się w swoich fotelach widzów, bo tak ekstremalnych i jednorazowych emocji tutaj nie przeżyjemy - no chyba, że akurat trafi się nam oglądanie tego filmu z wyjątkowo strachliwą publicznością. U mnie na seansie przynajmniej nikt nie podskakiwał (no może jednie w ostatniej scenie). Szkoda tylko trochę, że film ten nie ma ambicji by być czymś więcej niż tylko, w trochę inny sposób opowiedzianą historią, którą znamy już z innych produkcji. To taki skuteczny straszak, ale za to zadziwiająco pusty od środka.

Jest jednak coś w "Paranormal Activity", co odróżnia ten obraz od wielu amerykańskich horrorów, które mogliśmy oglądać w ciągu ostatnich kilku lat. To niezwykłe poczucie niepokoju, które pozostaje z nami na długo po seansie. Takie uczucie niezidentyfikowanego i irracjonalnego zagrożenia, jakby coś wisiało nad nami, aż strach od razu po seansie iść spać. Być może to z powodu realistycznych zdjęć, które próbują nas przekonać, że to co widzieliśmy na ekranie to nie był tylko zwykły film? Może z powodu ostatnich dwóch, złowieszczych zdań, które pojawiają sie na czarnym ekranie i całkowitym braku końcowych napisów, naturalnie oddzielających wydarzenia zawarte w filmie od rzeczywistości? Faktem jest jednak to, że atmosfera tego filmu pozostaje z nami na długo po seansie, a to w horrorach uwielbiam najbardziej. Nie chwilowe straszenie widza, a zasianie niepokoju, który zabierzemy ze sobą do domu…

7+/10

PS Czy wy też macie takie szczęście, że gdy wybieracie się na późniejszy seans, na którym wam jeszcze zależy, to na pewno traficie na grupę palantów, którzy swoimi "błyskotliwymi" komentarzami będą próbowali zepsuć wam cały seans?

ocenił(a) film na 5
milczacy

PS Czy wy też macie takie szczęście, że gdy wybieracie się na późniejszy seans, na którym wam jeszcze zależy, to na pewno traficie na grupę palantów, którzy swoimi "błyskotliwymi" komentarzami będą próbowali zepsuć wam cały seans?

Ja miałem taki przypadek właśnie na tym filmie w Krakowie, banda inteligentnych inaczej, ktoś coś powie a reszta hłe hłe, jak jakieś niedorozwoje. No ale cóż większość to byli ludzie niczym blokersi i same tapetówy, to czego się spodziewać, na pewno nie inteligencji.

shady_88

<spoiler>
u mnie też trafiła się grupka rozwalaczy klimatu, ale tutaj to głównie szydercy - tak od połowy filmu gdy duch zaczynał w nocy coś działać - wręcz od razu reagowali śmiechem, ale obawiam, się, że to była nie do końca szczera reakcja obronna w stylu "no, patrzcie wcale się tego nie boję"...

a sam film mnie osobiście rozczarował - faktycznie, właśnie, trochę ten feralny zwiastun zawinił - za dużo oczekiwałem po takich atakach strachu na twarzach tych ludzi, no i pokazali w nim też w nim najbardziej straszną scenę - nagły rzut chłopakiem w stronę kamery:/
No i przyczepię się do wspomnianego idealnego stosunku napięcia do luźniejszej atmosfery - dawkowanie grozy wg mnie nie do końca wyszło - podczas projekcji ciągle miałem wrażenie, że musi dojść do czegoś naprawdę mocnego w finale, a skończyło się na scenie ze zwiastuna:(
Podobny strzał w stopę jak ze zwiastunem remake'u [REC'a].

ocenił(a) film na 7
Krolik_Pudding

Mnie zadziwiają reakcje ludzi na zagranicznych seansach. Znalazłem przed
chwilą amatorskie wideo z ostatnich minut filmu, kręcone przez jakiegoś
widza, i choć niewiele na nim widać, to dokładnie słychać jak ludzie na nim
krzyczą ze strachu. Czyżbyśmy byli bardziej odważni od Amerykanów?

http://www.youtube.com/watch?v=aDHqSNfGL_Y

milczacy

w sumie na pokazie na którym byłem w Arkadii też chodził facet z kamerą i kręcił publikę, ale coś mi się wydaję, że mało będzie miał tych ujęć przerażenia, chociaż znając życie, tu będzie coś, tam też coś się znajdzie, a potem się doda z innego pokazu jeszcze jakieś ujęcia i pewnie uda im się zmontować coś w stylu amerykańskiego zwiastuna. Taki zlepek reakcji "najsłabszych ogniw";)

ocenił(a) film na 7
milczacy

"Jest jednak coś w "Paranormal Activity", co odróżnia ten obraz od wielu amerykańskich horrorów, które mogliśmy oglądać w ciągu ostatnich kilku lat. To niezwykłe poczucie niepokoju, które pozostaje z nami na długo po seansie. Takie uczucie niezidentyfikowanego i irracjonalnego zagrożenia, jakby coś wisiało nad nami, aż strach od razu po seansie iść spać. Być może to z powodu realistycznych zdjęć, które próbują nas przekonać, że to co widzieliśmy na ekranie to nie był tylko zwykły film? Może z powodu ostatnich dwóch, złowieszczych zdań, które pojawiają sie na czarnym ekranie i całkowitym braku końcowych napisów, naturalnie oddzielających wydarzenia zawarte w filmie od rzeczywistości? Faktem jest jednak to, że atmosfera tego filmu pozostaje z nami na długo po seansie, a to w horrorach uwielbiam najbardziej. Nie chwilowe straszenie widza, a zasianie niepokoju, który zabierzemy ze sobą do domu…"


bardzo ciekawe spostrzeżenie - zgadzam się w zupełności. po powrocie do domu (nocny seans) miałem "flashback" klimatu filmu, który w trakcie seansu średnio mi się podobał. na szczęście żona nie miała pomysłu, żeby stać nade mną przy łózku :)

SPOILER
widziałeś alternatywne zakończenie? kinowe (rzut kolesiem w kamerę) duzo bardziej mi sie podobało niz to z policją. słyszałem, że jest tez trzecie - dziewczyna podcina sobie gardło przed kamerą - i chyba to jest dla mnie najpełniejszym zakończeniem filmu. bynajmniej nie ze względu na brutalnosc, raczej na nieuchronność.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
birkin

SPOJLER
tez jestem tego samego zdania, smierc w scenie z policja byla troche zenujaca, dziewczyna "budzi sie z letargu" i nie puszcza noza idac rownoczesnie w kierunku policjantow, tego nie kupilem, alternatywne z kolei jest chyba nieco przesadzone i za duzo w nim sil nieczystych i nadnaturalnych, dziewczyna jest w stanie rzucic swoim chlopakiem i wydaje przerazajace dzwieki, rozwiazanie z gardlem wydaje sie byc w sam raz, proste, czytelne, bez zadnego kombinowania, mnie jako widza takie rozwiazanie bardzo by satysfakcjonowalo,

PS. ogladalem na youtube jeszcze raz koncowke z policja, teraz dopiero zauwazylem, ze w chwili gdy, policjanci zabijaja dziewczyne, demon zamyka drzwi z tylu, tak, jakby wczesniej obserwowal cala scene, genialnie to wyszlo

ocenił(a) film na 7
patryk_z_wawy

Mógłbyś dać linka do tego zakończenia na youtube? Od wczoraj go poszukuję
i jakoś nie mogę na nie trafić.

ocenił(a) film na 7
milczacy

z tego co wiem to usunięto je niestety z jutuba :((((

ocenił(a) film na 7
birkin

Szukałem, szukałem i znalazłem :] Wczoraj dodane.
http://www.youtube.com/watch?v=7Tw8-pDZI9s
I wg mnie kinowe zakończenie jest o wiele lepsze od tego z policją. Jest
zaskakujące, szybkie i straszne. To pierwotne jest zbyt rozciągnięte w
czasie, przez co nie robi aż takiego wrażenia.

ocenił(a) film na 6
milczacy

http://www.mininova.org/tor/3088250
link do zakończenia kinowego (torrent)

widziałem oba możliwe zakończenia i żadne z nich mnie nie satysfakcjonuje, jak na taki budzący grozę film, brakuje mi tego "jaja" na sam koniec. Mimo wszystko film godny polecenia. 7/10

ocenił(a) film na 7
birkin

Miałeś szczęście :p

Widzieć, nie widziałem, ale czytałem o tych trzech różnych końcówkach i
według mnie ta, która jest pokazywana w kinach jest najlepsza ze
wszystkich. Zaskakująca, szybka i naprawdę straszna, jeśli nie widziało
się wcześniej tej sceny w zwiastunie.
To zakończenie z podcinaniem sobie gardła wg mnie byłoby zbyt brutalne, a
pierwotne z policją jakieś takie mało konkretne. Chociaż wszystko zależy
też od wykonania. Na papierze nawet obecne zakończenie wygląda mało
ciekawie, a w filmie sprawdza się moim zdaniem naprawdę nieźle.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
milczacy

Moim zdaniem to zakończenie z poderżnięciem gardła byłoby bardziej przerażające, tylko nie wiem czy na tym z gardłem też jest coś takiego, jak rzuca nim w kamerę. Ale tak czy inaczej i tak jest dobrze.