po naczytaniu się tutaj opinii jaki to strasznie straszny film i w ogóle, no i licząc ilość postów - kilkaset pomyślałem to musi być dobry i straszny film.
niestety nie jest. ani dobry, ani tym bardziej straszny.
większość filmu to oglądnie śpiących (grzecznie!) Katie i Micah'a <zieeeew> - bardzo pasjonujące. reszta to trzaskanie drzwiami i histerie Kate.
reasumując, najbardziej przerażająca rzecz w filmie to STRAAAAASZNY PAAAAAJĄK spacerujący obok sedesu ;)
jedyne zaskoczenie to trup który "się znalazł" w tym grzecznym "straszaku dla przedszkolaków".
fani horrorów nie mają tu czego szukać, jedynie amatorzy komedio-romansideł którzy pragną "głębszych wrażeń" a boją się horrorów znajda coś dla siebie - już nie komedia a jeszcze nie horror ;)
oo kur... widac wielbiciel horrorow alla wzgorza maja oczy , ten film jest innym horrorem , trzeba bylo sie najpierw dowiedziec o tym to jest , ma spelniac wrazenie nagrywanego na faktach a nie jakis krzywy ryj biegajacy przez caly film za durniami , jak siedzisz w jednym gadunku filmowym , i wypowiadasz sie na temat innych to lepiej zamilcz
To zależy czy pooglądałeś go do końca bo jeśli nie to żałuj bo ten film jest naprawdę znakomity ale trzeba zauważyć ze rozkręca się stopniowo.Mówisz ze większość filmu to oglądnie śpiących "grzecznie" Katie i Micah'a a to nie prawda bo jak się zbliża godzina między 1-3 w nocy to zaczyna się coś dziać, ale trzeba być naprawdę głuchym lub zagadanym żeby nie usłyszeć np. chodzenia demona po schodach lub być ślepym żeby nie widzieć jak demon włańcza światła w domu...
Poza tym najlepsze sceny są dopiero pod konie filmu gdzieś tak koło 1h 7 min. A zakończeń jest 3.Najlepsze jest to co ja miałam czyli gdy Kate znowu lunatykuje i 2 godziny stoi nad Micah potem Kate idzie na dół i krzyczy Micah się budzi i biegnie na dół zobaczyć co się stało.Po paru sekundach zapada milczenie a potem słychać powolne kroki na górę.Potem widzimy jak demon(opętana Kate) rzuca Micah'iem w obiektyw i podchodzi do niego z zakrwawiona bluzka uśmiecha się a potem robi demoniczna minę.
Koniec filmu.Ja oglądałam wiele różnych horrorów wszelkich gatunków ale ten jako jedyny mnie wystraszył.Może dla tego bo tez miała parę takich paranormalnych wydarzeń w moim domku...
Najlepiej to jak chcesz i możesz to pooglądaj sobie ten film jeszcze raz,ale samemu i z moja wersja końcówki to może wtedy cie coś drgnie.
powodzenia ;)
a ja zgadzam sie z zlozycielem tematu.Film nudny i szkoda na Niego czasu.
Juz uzasadniam dlaczego.
Po pierwsze,dziwne( bo nie starszne) rzeczy sie dzieja jak Katie ze swoim chlopakiem spia , wiec o niczym nie wiedza.Wiec jakby sie tak zastanowic to co w tym strasznego jak my widzowie wiemy co sie dzieje a Katie i jej chlopak dowiaduja sie o tych rzeczach z kasety :D.Ja sama jak bym byla na ich miejscu i drzwi by sie ruszaly u mnie w pokoju albo same wlaczaly swiatla a ja bym grzecznie sobie spala to bym sie wcale nie bala:D.
Po drugie ,w pewnych momentach zaczynaja budzic sie jak cos sie dzieje.Pomyslalam sobie o ja pierdziele a wczesniej nic nie slyszeli i nie widzieli:D. Cud :D.
Po trzecie, irytujaca jest ta histeryczna Katie jak i jej chlopak , ktory nie zauwaza ze z katie jest cos nie tak i ze lepiej od niej uciekac jak najdalej skoro twierdzi ze cos ja nawiedza:p
Po czwarte, podejrzany byl tez fakt, ze nagle nie chciala wyjezdzac z tego domu i sie uspokoila a chlopak to olal sobie, to tez powinno dac mu do myslenia, ze nagle czemu nagle zmienila zdanie.
Po piate , zakonczenie jest wlasnie smieszne a nie straszne, bo od momentu kiedy ona sie zaczyna dziwnie zachowywac wiadomo, ze ja cos opeatalo:).To zajrzenie do kamery po prostu zenada. Cos w stylu patrzcie widzowie jaka jestem styarszna opetana przez demona :D.
Nikomu nie polecam tego filmu szkoda czasu.
obejrzałem cały. sam, ciemną nocą. raczej nie zdarza mi się nie do oglądać do końca. optymistycznie zawsze mam nadzieje że dany film można jeszcze uratować. i zawsze się mylę ;)
a właśnie - dźwięki... a dokładniej muzyka. a jeszcze dokładniej jej brak. Brak sugestywnej muzyki (co wynika z przyjętej konwencji filmu) to chyba główna przyczyna zupełnego braku klimatu w filmie i jego zupełnej nie straszności. Samym dobrym soundtrackiem (zupełnie bez obrazu) można stworzyć o niebo lepszą, gęstą atmosferę. Polecam "wczuć się" np. w Moonspell'a :)
drugim gwoździem do trumny jest brak jakiegokolwiek zaskoczenia - wszystko jasne od początku. a zaskoczenie i ciągła niepewność to klucz do budowania przerażającej atmosfery.
żeby poczuć aktywność paranormalną (i nieporównywalnie większy dreszcz) to już lepiej obejrzeć choćby starusieńkiego "Egzorcystę" albo poczytać Wilsona - polecam.
w Twoim myślę że film przywołał strach z własnych wspomnień niż sam wywołał.
luckygirl23 - o do końcówki masz zupełną rację. końcówka "została odkryta" w momencie gdy Kate nie chciała wbrew logice opuścić domu. no i.... Kate w końcówce może pięty czyścić czarnym, długowłosym azjatyckim dziewczynkom :)