Nareszcie obejrzałam ten film. I powiedzieć o nim, że jest doskonały, to tak naprawdę nic nie powiedzieć. Bogactwo metafor, wielowymiarowość, fantastyczna struktura fabularna, która przykuwa i utrzymuje uwagę przez cały czas trwania seansu, świetna kreacja postaci. Kino zaangażowane i angażujące jednocześnie. Wyśmienity mix gatunkowy. A przede wszystkim... jest to film niezwykle silnie oddziałujący na emocje. Śmiałam się z absurdu i konwencji groteskowej, płakałam współodczuwając, jakbym była tam, z nimi. Dawno żadnego seansu nie odczuwałam tak mocno. Ten film z pewnością ze mną zostanie. Oscar? Obowiązkowy.
Jasne, już podaję :) UWAGA, SPOILER!
Za metaforę uznałabym na przykład scenę, w której rodzina ucieka przed telefonem jak przed bronią - pistoletem. Kobieta „celuje” w nich telefonem, trzymając dłoń na przycisku jak na spuście. W dzisiejszych czasach potęgą jest informacja i tak naprawdę to ona może kogoś zrujnować – „nie potrzeba” użycia siły fizycznej. Co więcej, pokazuje to siłę świata wirtualnego, który zaczyna być nierozerwalnie związany z tym, w którym przebywamy – ta sfera staje się coraz bardziej „rzeczywista”.
Pozdrawiam ciepło :)
Faktycznie, też na to zwróciłam uwagę :) Metaforą nizin społecznych rodziny może być też ich mieszkanie w piwnicy i to w najniższym punkcie ulicy, może i miasta. Skutek ulewy był opłakany a dla syna bogaczy to była tylko nocna przygoda w namiocie na wilgotnej trawie. Mieszkali o wiele "wyżej". Również serdecznie pozdrawiam i liczę na to, że ktoś tu jeszcze sypnie jakąś metaforą. Bardzo możliwe, że coś pominęłam:)
O, to też świetny przykład! :) 'Parasite' to film idealny wręcz do analizy. Planuję obejrzeć go w najbliższym czasie jeszcze raz, aby móc dokładnie to zrobić :) I nie tylko w takim celu. Niezwykle trafił w mój gust :) I dziękuję za pozdrowienia! :)
Jeśli obejrzysz jeszcze raz i przyjdą Ci do głowy nowe spostrzeżenia, dopisz koniecznie w tym wątku, chętnie się o nie wzbogacę! Pozdrawiam :)
OK, ale to raczej nie jest metafora. No bo czego to jest niby metafora?
To jest całkiem realne, sensowne i celowe wykorzystanie telefonu. Coś jak dawniejsze: "Bo będę krzyczeć."