Odezwę się, bo czytałem już wiele głupich wypowiedzi na temat tego filmu. Wiele osób się nudziło, nie rozumie przesłania filmu, nie łapie wątków... Dla mnie to najważniejszy film od lat...
Żeby zrozumieć ten film jest potrzebna duża wiedza życiowa. Uważam, że jeszcze 5 lat temu bym nie rozumiał tego filmu (albo wszystkiego czyli jak ogół) ale wiem co Terry chce nam powiedzieć... Taki już jest Gilliam. Niestety nawet znawcy Gilliama mają błędne pojęcie o jego dziełach. Np. 12 małp jest dla wielu filmem o podróżach w czasie! i nie dostrzegają tej symboliki (a raczej zabiegu artystycznego) zastosowanej przez Gilliama.
Najważniejszą sceną Imaginarium jest stryczek, na którym zawisł Colin Farell. Bez zrozumienia sensu tej sceny, nic się nie rozumie z całego filmu. A żeby zrozumieć tę scenę trzeba poznać właściwą perspektywę życia.
Nie będę tłumaczył wszystkiego, bo i tak nie zrozumie tego nikt kto nie nabrał odpowiedniej wiedzy, ale...
Film mówi o życiu. O jego przebiegu, walce dobra ze złem, wyborach i śmierci. Można zacząć się wspinać po schodach doświadczenia, lub pójść do baru i tam przepić życie. To zależy od naszej wyobraźni (wyborów) i jest wytłumaczone już w pierwszych scenach filmu. Długowieczny Parnassus próbuje oszukać diabła, który ciągle dowodzi swoich racji. Co dla DR. jest najważniejsze a co było ważne i poświeci to w zamian? Co symbolizuje śmierć młodego na stryczku? Kto wygrywa? Odpowiedzi na te pytania otworzą zrozumienie filmu. Polecam.
Myśleć nikt Was nie nauczy, zmuście się sami.
fragment wypowiedzi Gilliama, 'Film',styczeń
Jeden z moich przyjaciół powiedział, że 'Parnassus' jest zbyt wymagający! 'Co ty gadasz?!'- zaprotestowałem. Przecież ten film podoba się dzieciom w wieku 9, 10 lat, więc każdy dorosły z łatwością sobie z nim poradzi. To jest bajka obrazkowa, pięknie ilustrowana, o walce dobra ze złem. Ja robię filmy dla masowego widza, nie chcę zamknięcia w kinach studyjnych. Moje filmy są wystarczająco inteligenrne dla dzieci i wystarczająco ekscytujące dla dorosłych!
'Myśleć nikt Was nie nauczy, zmuście się sami.'
Jasne, zgadzam się, ale nadinterpretacja też nie jest dobrą rzeczą. 'Parnassus' jest piękny wizualnie, ale doszukiwanie się w nim głębszych, ukrytych dla zwykłego widza prawd, mija się z celem.
Ja będę go dopiero oglądał... Ja sądzę że to osobista sprawa co wyniesie z filmu dla jednego to wielkie przesłanie dla innego nie :) i właśnie to jest fajne że nie wszyscy muszą być tacy sami :) Pozdrawiam was oboje...
Gilliam zawsze trochę oszukiwał. Idealnym przykładem jest choćby wspomniane przeze mnie "12 małp" - film niby o podróżach w czasie i ratowaniu świata przed wirusem ale tak naprawdę o umyśle chorego człowieka...
W Parnassusie też bawi się z widzem. Sorki, ale tak dużo symboliki (choćby piramida nad Styksem) użytej chyba jednak nie robi się w filmach dla 9-10 latków. Nawet dorośli czytający te forum:
a) nie wiedzą, czemu Parnassus i Tony połykali złotą rurkę
b) nie wiedzą, jaki symbol na niej widniał
c) nie wiedzą co to oznacza i czemu Parnasus pomógł diabłu zabić Tonego...
A to tylko jeden element, pozornie nieważny...
Więc, po co tyle ukrytej symboliki na obrazie dla mało wymagających widzów, którzy nic z tego nie zrozumieją, bo dotrze do nich tylko fantazyjny obraz...
Owszem, film na pierwszy (i drugi) rzut oka jest o walce dobra ze złem, ale to też film o posiadaniu dzieci, o wyborach życiowych, dążeniu do marzeń, śmierci i poświeceniu.
Ten film zdecydowanie ma ukryte prawdy. Nawet takie, których nie można objaśnić, bo trzeba je najpierw przeżyć.
N-te obejrzenie tego filmu w przyszłości w sprawi, że podzielisz moje zdanie, bo odkryjesz w nim więcej rzeczy niż się spodziewasz a to dzięki temu ze wzrośnie Twoje doświadczenie.
Z drugiej strony zgadzam się z cytatem, który przytoczyłaś, choć zmienię jego sens - masowy widz poradzi sobie z tym filmem na poziomie 9-10 latka :) A przyjaciele Gilliama wyszukają ukrytą resztę...
nie obejrzałam jeszcze filmu, choć bardzo mnie do niego ciągnie.
podejrzewam, że ja też wiele symbolów nie zrozumiem, z braku wiedzy, doświadczenia lub ze zwykłego przeoczenia, więc jeśli możesz, wyjaśnić mi kilka symboli? :) żebym mogła oglądać film i powiedzieć "aha! faktycznie" :)
byłabym Ci bardzo wdzięczna.
"a) nie wiedzą, czemu Parnassus i Tony połykali złotą rurkę
b) nie wiedzą, jaki symbol na niej widniał"
A możesz napisać co symbolizują te sceny? Bo oglądałem dzisiaj Parnassua i nie załapałem o co chodzi z tą rurką.
@ agula_131 & Alyn:
Napisałem wcześniej "...nie można objaśnić, bo trzeba je najpierw przeżyć. N-te obejrzenie tego filmu w przyszłości sprawi...".
Nie ma drogi na skróty. Nie ma co na siłę objaśniać i nie macie się co strofować, że teraz nie wiecie co jakiś symbol oznacza...
Zapewne jesteście za młodzi i dopiero przyjdzie czas gdzie spojrzycie na ten film inaczej przez pryzmat późniejszych doświadczeń.
Dziecko też nie staje się dorosłym, bo "chce" żeby mu wytłumaczyć. Na to przyjdzie czas.
Widzę że "doświadczony" Tarzan sam nie wie o co w tym chodziło i brak mu argumentów na potwierdzenie tych jego "dojrzałych" słów :) Nie można objaśnić?? Bo po prostu coś palnąłeś i teraz nie umiesz z tego wybrnąć i tyle w tym temacie......p.s. podaj namiary na dostawcę trawki którą palisz :)
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem "ale doszukiwanie się w nim głębszych, ukrytych dla zwykłego widza prawd, mija się z celem". Film jest ładny, bajkowy- podoba się dzieciom, ale jest też wartościowy i wcale mądry- dla dorosłych, czyt. dojrzałych ludzi...
Jak dla mnie 7 na 10. przyjemnie się ogląda, niesamowita wyobraźnia
grafików i Gilliama, piękne widowisko. Co do fabuły owszem jest o wyborach
życiowych, mimo tego jest to dość zgrabnie wplecione w historię. Należy
zauważyć, też, że "nie pojawienie się na planie zdjęciowym" Heatha Ledgera
wymusiło pewne zmiany w filmie i gdyby nie upór Gilliama nie oglądalibyśmy
filmu.
A tak zgrabna i zgrzebna baśń(bajka, fantasy??)trafiła do kin i oby było
więcej ciekawych filmów.
Mały minus- troszkę nie wykorzystany potencjał gwiazd.
Jest OK ale mogło być lepiej.
Pozdrawiam kinomaniakoow...
Dla mnie parnassus to arcydzieło fantasy, jednak myślę, że widz idący na parnassusa oczekuje jasnej, przejrzystej akcjii. Film piękny, bajkowy ale wszystko w nim jest pokazane w tak wielkiej przenośni, że widz nie dostrzeże w nim siebię i swoich problemów,a ja idąc na ten film właśnie tego oczekiwałam .Chociaż film jest piękny i bajkowy zupełnie nie oddaje rzeczywistości, choć w niektórych momentach prześciga nawet labirynt fauna.
7/1o +zabójcza gra Johnnego Deppa.
całkiem szczerze jestem po seansie i pod wielkim wrażeniem ale z samego filmu nie załapałam wiele. podobała mi się ta "dziwacznosc" i tyle. a po przeczytaniu twojego komentarza... no cóż, film podoba mi się jeszcze bardziej. więcej takich mądrych wypowiedzi ;)
film świetny, polecam.
Właśnie tego się bałem... Że cała interpretacja filmu sprowadza się do tak banalnych wniosków. (przynajmniej dla mnie) Wiem że dla niektórych jest to głębokie itp ale dla mnie ten film nie pokazał właśnie fabularnie, nic nowego ani specjalnie głębokiego.
Ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi radziłbym przerobić na pisane w pierwszej osobie.
Polecam chociażby Truposza dla pewnej "przeciwwagi".
"Nie będę tłumaczył wszystkiego, bo i tak nie zrozumie tego nikt kto nie nabrał odpowiedniej wiedzy, ale...
Film mówi o życiu. O jego przebiegu, walce dobra ze złem, wyborach i śmierci. Można zacząć się wspinać po schodach doświadczenia, lub pójść do baru i tam przepić życie. To zależy od naszej wyobraźni (wyborów) i jest wytłumaczone już w pierwszych scenach filmu."
Nie rozumiem czemu na siłę próbujesz innym wmówić, że właśnie jest to jakiś UKRYTY sens filmu. Przecież żaden z tych elementów nie był przemycany pod maską jakichś skomplikowanych kreacji bohaterów czy też fabuły. Myślę, że każdy, nawet przeciętny odbiorca, nieważne w jakim byłby wieku (bo też kwestia wrażliwości od wieku przecież nie zależy) jest w stanie wychwycić bez specjalnego wysilania się, że film nie traktuje jedynie o zakładach z diabłem i przedstawieniach wędrownej trupy...
Film jest ciekawy, jednak to,że był ciekawy nie zmienia faktu, że film jest dość "trudny" i skłania do myślenia, większość ludzi go nie rozumie.
Chyba lepiej jak skłania do myślenia,niż żeby przekaz był banalny,prawda?Jak ktoś nie rozumie,to może obejrzeć sobie tak dużo razy,jak zrozumie,przecież nie wszystko trza załapać od razu:p
Poza tym to też jest kwestia interpretacji i ludzkiej wyobraźni:)
"Nie rozumiem czemu na siłę próbujesz innym wmówić, że właśnie jest to jakiś UKRYTY sens filmu."
Nic na siłę nie próbuję. Wiem, że film jest głębszy i rozpocząłem temat, aby odeprzeć zarzuty dla filmu jakoby był nieciekawy i nudny. Właściwie to podałem przykład takich ukrytych treści, które zajmują widoczne miejsce na ekranie, ale nie są proste w interpretacji...
"Przecież żaden z tych elementów nie był przemycany pod maską jakichś skomplikowanych kreacji bohaterów czy też fabuły."
Nie? No a choćby wspomniana złota rurka? Zakładam, że masz proste wytłumaczenie dla tego przedmiotu w fabule filmu...
A na koniec sama popierasz tezę, że nie jest to film tylko o zakładzie z Diabłem i wędrownej trupie... Wiec jest jakiś głębszy (UKRYTY) sens filmu. Gdzie tu konsekwencja?
Ta rurka mnie zastanawia- niektórzy mówią, ze miała go chronić przed zmiażdżeniem tchawicy, ale powieszony umiera raczej w skutek zmiażdżenia rdzenia kręgowego będącego skutkiem zerwania więzadła oddzielającego rdzeń od zęba II kręgu.
Cóż...nie wymagajmy od baśni realizmu rodem z Dr House'a(a i tam są pewne
mity ;-))
Ale od wieków wierzono w takie rurki że pomogą uchronić skazanych na powieszenie od śmierci. To fakt a czy były naprawdę pomocne tego nie wiem.
Podałeś swoja własną interpretacje filmu na podstawie twoich doświadczeń. Dla mnie film coś ma w sobie ,ale nie do końca wpasowuje się w mój światopogląd. Co nie znaczy ze nie ma w nim głębi i jakiegoś ważnego przesłania.
A tego to nie wiedziałem, bardzo ciekawe.
Jedno jest pewne- burzliwa dyskusja, sprawia, że film nadal jest oglądany,
rodzi emocje i co najważniejsze nie został zaraz zapomniany. I to jest
chyba odpowiednia rekomendacja dla dzieła - ludzie o tym mówią...
Widzę, że się zgadzamy. Konformiści z nas jak cholera ;)
Z tego co zauważyłem to masz ciekawego bloga, oraz profil - gratuluje czasu
na to...
Jesteś jedynym człowiekiem, którego spotkałam i który zrozumiał ten film. NIe tylko symbolika stryczka była ważna w tym filmie, najważniejsza była secna z książką. Wizyta w kinie bardzo mnie zasmudziła, kiedy skonczył się seans i ludzie tłumnie stwierdziliże szkoda kasy było wydać na ten film