Totalne rozczarowanie!
Tego nie dało się oglądać, potwornie naciągany film i strasznie "kłamliwie" rozreklamowany.
Lubię "dziwaczne" filmy, np Lyncha, ale ten film nawet nie można porównać to wielkich "dziwacznych dzieł Lyncha.
Oczywiście że nie można go porównywać do Lyncha. Takie porównanie było by dużo na wyrost dla Lyncha.
rozumiem rozczarowanie tym filmem, bo sam spodziewałem się czegoś lepszego, ale określanie go mianem "totalne dno" to lekka przesada.
Można się w nim doszukiwać wielu metafor, lecz trzeba momentami trochę na siłę szukać sensu w niektórych scenach. Trzeba mieć na uwadze, że film sklecony został już po śmierci głównego aktora i to doskonale widać.
film można obejrzeć, ale warto poczekać na jego wydanie DVD, nie trzeba iść do kina.