Wiem wiem, może trochę przesadziłem, ale jestem świeżo po seansie i film mnie totalnie porwał i zachwycił. Poszedłem na ten film przede wszystkim dla Waitsa i Gilliama, nie jak większość dla Ledgera i Deppa. Poczytałem parę opinii, recenzji, które były raczej hm dalekie od zachwytu. No ale musiałem się sam przekonać. Film jest niesamowity wizualnie, zarówno jeśli chodzi o scenografię jak i o aktorów (Waits, Lily Cole, Plummer). To że aktor grający rolę Tony'ego zmieniał się zupełnie nie przeszkadza. Bardzo mi się podobała muzyka. + jeszcze kilka scen przy których cała sala się śmiała - genialny, trochę pythonowski humor. To jest film zdecydowanie do wielokrotnego oglądania - dla samego obrazu i dla treści które można wyciągnąć po którymśtam seansie. Nie polecam wszystkim - to jest film chyba głównie dla tych którzy lubią styl Gilliama, jego poczucie humoru i wyobraźnię.
W sumie mniej niż 9/10 na pewno bym nie postawił, ale film sprawił mi taką przyjemność że nie miałbym czemu stawiać 10 jeśli bym mu nie postawił. Aha i rola Waitsa - absolutnie genialna
W pełni się z Tobą zgadzam. To jest film dla ludzi znających Terry`ego Gilliama a nie dla amatorów kina. Ja znam i dlatego mam takie same odczucia jak Twoje. Z kina wyszłam zachwycona i w pełni usatysfakcjonowana. Postawiłam 10/10 bo nie widzę żadnych przeszkód by dać taką właśnie ocenę. A jeśli ktoś faktycznie szedł tam tylko dla Deppa (nie obrażając bo to genialny aktor) no to musiał wyjść bardzo rozczarowany bo na ponad dwie godziny filmu zagrał może z 5 min :).