Film ogólnie mi sie podobał, może głownie przez wspaniala gre aktorska. Znakomite kreacje wszystkich wcielających się w Tony'ego, a gdy pojawiał się Tony Waits to aż ciarki przechodzily po plecach;o Percy natomiast-uroczo zabawny:)Poza tym - strasznie zakrecony (po obejrzeniu filmu nie potrafilam dokladnie powiedziec o czym był), ale przez to ciekawy i nieprzewidywalny. Sadze, ze warto obejrzec i polecam.
no dokładnie ja nawet posune sie do smialej uwagi ze gdyby nie tak dobra gra aktorska i śmierc hetha film przeszedłby bez wiekszej uwagi...
Terry Gilliam - zawiodłem się....poważnie wątek i pomysł daje 10 - ale improwizacja na temat - 1 to jest tak jak z Muzyką kiedy swietny gitarzysta ma do zagrania solówkę i ma na to około 15 sekund no może 20 sekund to stara się w tym czasie doprowadzić słuchacza do niezapomnianych wrazen ale - no własnie kiedy ma na to cały utwór -jakieś 4 minuty zamiar zapewne ma taki sam ale kiedy zaczyna nad nią myślec i kombinować to zwykle 'przekombinowywuje" I Nudzi niemiłosiernie - taki właśnie jest ten film - za długi i przekombinowany ale to tylko moje zdanie i nikt przy zdrowych zmysłach nie musi się ze mną zgadzać - bo każdy ma swoje zdanie - nawet jesli mysli podobnie
Ja dałam 7/10. Po "Nieustraszonych Braciach Grimm", na których mocno się zawiodłam (spodziewałam się zupełnie czegoś innego, nie wiedziałam, że reżyser ma wizje ala Burton;), do Parnassusa podeszłam z dystansem. I muszę powiedzieć, że spodziewałam się zakręconego filmu i tak go odebrałam, ale przy okazji miło mnie zaskoczył. Tom Waits, jego rola, jak dla mnie główny atut tego filmu jeżeli chodzi o aktorów. Z 3 zastępców Tonego, najbardziej o dziwo podobał mi się Colin Farell. Plummer to klasa sama w sobie więc nie ma co komentować, aktorka grająca Valentine też zyskała w moich oczach. Wcześniej patrząc na tą anielską buźkę, wydawało mi się, że jest taka mizia-fizia, a jak ją usłyszałam i zobaczyłam w filmie to sporo zyskała. Aktor grający Antona też wypadł bdb. Jak już zostało wspomniane na forach , jeżeli ktoś nie zna twórczości i "zakręcenia" Gilliama to może się rozczarować tym filmem.