Z jednej strony ten film jest męczący, wymaga ogromnego skupienia od widza i ciągłego analizowania symboliki. Trudny w odbiorze, ale muszę przyznać, że jego otwartość na interpretacje jest zabiegiem fantastycznym.
Oglądając Parnassusa doszedłem też do wniosku, że Ledger miał fantastyczny talent. Co prawda nie sposób nie widzieć w nim Jokera ( mimika, niektóre ruchy, intonacja głosu), ale tutaj też był najlepszą postacią z całego filmu ( uwagę przykuł też o dziwo Depp).
Trochę naciągane 7/10, ale daje do myślenia, więc z czystym sumieniem ta ocena!
Zgodzę się z Tobą. Trzeba było się skupić... Mi osobiście podobał się, ale pewne momenty chciałam przewinąć. Ledger zagrał świetnie! Ale podobał mi się też Colin i Jude. Mieli króciutkie role, ale za to bardzo ciekawe. Nie mogłam tylko patrzeć na Lily... Moim zdaniem nie pasowała do roli Valentiny...
Parnassus powiedział do policjanta" Nie martw się ,jeżeli nie od razu to zrozumiesz" :) I tyle w temacie.Film dobry.
Dokładnie, nie da się od razu zrozumieć, ciężki film ale dobry. Jeśli się go obejrzy kolejny raz i kolejny.. daje do myslenia :)