Heath Ledger i Johnny Depp powinni wymiatać bo to rola wprost stworzona dla nich.
Jude Law - mam nadzieje, że sobie poradzi,
ale Colin Farrell...? no nie wiem, liczę że mnie zaskoczy bo aktorsko odstaje od Ledgera i Deppa
Farrell jako jedyny z trójki zastępców Ledgera podołał zadaniu. Wypadł przy tym naprawdę rewelacyjnie (dla mnie najmocniejszy element filmu!). Depp i Ledger zagrali zupełnie bezpłciowo.
Jak na razie przeczytałem kilka pozytywnych opinii na temat Farella w tym filmie, niestety sam nie mogę go ocenić bo premiera w Polsce jest pół roku po premierze światowej.
Ostatnio obejrzałem jednak film Aleksander z Farellem i moje wątpliwości pogłębiły się jeszcze bardziej...