Wytrzymałem do końca choć miałem jakieś 10 chwil zwątpienia.Jak dla mnie film niepozytywnie zakręcony.Świetni aktorzy a wszystko takie do pożygania sztuczne.Fanem Terego nie jestem i niestety ten film jeszcze bardziej mnie od niego odepchnął.
To dobrze.
Byłoby coś obrzydliwie niestosownego w fakcie, że miłośnik Piły jest równocześnie fanem Gilliama.
WTF?
Miłośnik piły?Co za koleś-to że mi się podobała nie znaczy że zaraz jestem jej miłośnikiem.Kolejny zasraniec który dopierdala się gdy ktoś ma inne zdanie.Film jak każdy inny ma swoich zwolenników jak i przeciwników.Ja należe do tych drugich bo w tym dziwnym i kiepskim filmie nie znalazłem niczego interesującego.Jak tobie się podobał to fajnie ale takie pedalskie komentarze zostaw dla siebie.
To może tak ;) Byłoby coś obrzydliwie niestosownego w fakcie, że człowiek który używa stwierdzeń "takie pedalskie komentarze zostaw dla siebie" jest fanem Gilliama.
Dobra mój błąd-poniosło mnie.Ale szlak mnie trafia jak czytam czyjeś opinie a pod nimi post kogoś który jest odmiennego zdania i gnoi założyciela tematu.Trzeba dać mu dosadnie do zrozumienia że jest totalnym kretynem, że na bank nie zrozumiał tego filmu i że tak naprawde ten film był współesnym arcydziełem.Parnassus ma podzielone opinie jak większość filmów.A co do Gilliama to po prostu nie widze w jego twórczości nieczego nadzwyczajnego(wyjątek Monty Python)Jak komuś podobała się np Kraina traw to pewnie i to mu się spodoba.Dla mnie film ciężki, dziwny i odpychający ale to tylko moja opinia.