Każdy ma jakiegoś swojego ulubionego aktora, filmy z którym uwielbia oglądać - moim jest Johnny Depp!! A gra którego aktora zachwyciła Was w ,,Parnassusie" najbardziej!?!
Ja też lubię Deppa, ale niestety muszę przyznać, że w Parnasusie to nie była jego najlepsza rola.
Obawiam się, że większość pójdzie na ten film przez Heatha Ledgera, bo to ostatnia okazja żeby zobaczyć go w kinie.
Słabo, że promocja tego filmu jest wspierana właśnie tym faktem. Trochę to prostackie.
Zgadzam sie z gangier21, że to rocge prostackie. Lubię Depp'a, nadaje się do takich ról, nie poszłąm na film, poszłam na Produkcję Gilliama.
Tytułowy Doctor- Christopher Plummer- wielkie brawa! oraz Percy- Verne Troyer! Świetny duet:)
Szczerze przeszedlem sie do kina tylko i wylacznie z ciekawosci gry aktorskiej Ledgera i jego trzech kompanow (gdyz nie przepadam za fantastyka) pod tym wzgledem nie zawiodlem sie. Johny jak zwykle rewelka, collin i jude na poziomie, bardzo pozytywnie zaskoczyl mnie waits, a co do ledgera to taka 4 z minusem, spodziewalem sie czegos wiecej
Mnie najbardziej podobał się Depp, ale niestety nie było go tu dużo i liczyłam na trochę więcej z tej strony :( Ledger nie pokazał się z najlepszej strony, a Wait był po prostu genialny :)
Mnie zaskoczyła dobra gra Verne Troyera jako Perciego. Wczesniej grywał jakichś Mini Me czy Goblinów a tutaj dostał troszeczkę większą role i dał rade. Ledger b. dobrze jak zwykle ale w niektórych scenach zauważyłem duże podobienstwo w zachowaniu jakie miał w roli Jokera. Zwłaszcza w okolicach 56minuty filmu podczas rozmowy z Valentiną w zdaniu o policji. To skrzywienie typowe jakie robił Joker w Mrocznym Rycerzu heh.
Waits, Ledger, Depp no reszta też nie gorsza, ale rzeczywiście jakieś to wszystko takie.. mógl byc lepszy ten film
A mi sie gra Colina Farella podobała, no i jeszcze tego goscia który diabla grał
Tom Waits jeśli chodzi o grę..
Johnny;ego Depp-a lubię, ale nie nie miał bardzo okazji się tutaj
wykazać swoją grą. Strasznie mało go było. To samo Jude Law, nawet nie
bardzo wiedziałem kiedy on był :P De facto Colin zagrał całkiem całkiem..
Jestem fanką Johnny'ego Deppa, ale stwierdzenie, że był w tym filmie najlepszy i wykazał się najbardziej, jest nieco absurdalne. Jego rola była bardzo krótka, a grał trochę schematycznie, prezentując nam dosyć oklepaną mimikę i gesty, znane z innych filmów, w których występował. Nic zachwycającego.
Bezkompromisowo, Tom Waits był najlepszy. Po prostu świetny. Idealny diabeł, lekko cyniczny, z nutką ironii, popalający papierosy ze swej nieśmiertelnej cygaretki ;)
a mi właśnie najbardziej podobał się Ledger, za to Depp był całkiem przeciętny; postacie Antona i Valentiny(?) też miały coś w sobie
Zdecydowanie najlepszy w filmie był Heath Ledger. Po raz kolejny udowodnił, że jest, był świetnym aktorem. Johnny Depp też spisał się na piątkę. Jude Law taki średniawy. Najgorzej wypadł Colin Farrel. Zawiodłam się też na Tomie Waitsie, który w ogóle nie pasuje mi do roli diabła.