Ode mnie tylko 7. Patrząc na oceny jakie wystawialiście spodziewałem się bardzo dobrego filmu. I się przeliczyłem. W ogóle nie rozumiem podniecenia tym filmem i skąd taka wysoka średnia. Mam nadzieję, że spadnie. Chyba, że przy ocenieniu filmu sugerowaliście się biustem Valentiny (czy jak jej), bo tylko tak mogę wytłumaczyc taką średnią.
no ja ide na 12 do kina to Ci odpowiem ale z tego co wiem to imaginarium czyli coś bez ładu i składu , to gilliam , jezeli nie znasz jego produckji to film Ci się nie spodoba , gilliam jest bardzo specyficzny :)
zgadza się, ale w tym filmie chaos bierze górę nad wszystkim. Jak już ktoś to ładnie tutaj ujał - filmowi brak duszy
mocno sie zastanawiam czy wybrac sie na to kina? choc las vegas parano bardzo mi sie podobal.... specyficzny rezyser. trzeba patrzec na rezysera a nie potem gadac glupoty ze film byl do niczego. apropos antychrysta - lars tez jest specyficznym rezyserem. moze nie wroce do tego filmu juz nigdy w zyciu, ale jak ktos mnie za 20 lat zapyta o ten film to bede go pamietac. a gdy ktos zapyta mnie za 2 miesiace o czym byl avatar to na bank nie bede pamietala.
Film jest bardzo dobry. Mnie taka ocena nie dziwi. Po pierwsze nowa wersja scenariusza (ustalona po śmierci Heatha) jest świetna i (nie wiem czy celowo czy nie) daje sporo do myślenia. Muzyka dodaje klimatu, Ogólnie nie jestem fanką gigantycznej ilości efektów specjalnych, ale tutaj twórcy dobrze to wyważyli. Na deser - aktorzy. Heath spisał się, szkoda, że nie dokończył tego filmu. Depp, Law, Farrel, panowie, szacun. Wszyscy zagrali na najwyższym poziomie.
Podsumowując, film świetny. Ma jedną wadę, nie jest dla osób bez wyobraźni.
Aha dałam 9/10, bo maksymalnej ilości nie przyznam żadnemu filmowi. Nie dlatego, że mnie nie zachwycił, ale dla zasady "nie ma ideału"
Wręcz przeciwnie. Wszystko w filmie jest dość logiczne. Jak na Gilliama, to powiedziałbym, że do bólu logiczne.