Parnassus, idealna fabuła, dobrzy aktorzy i aktorki, wysoki budżet. Niestety, często jest tak, jak np w przyapdku julie & julia, że rzeczywistosć boleśnie obija sie o wyobrażenie. Film mnie zmeczył, wprowadził w stan katatonii, bolała mnie głowa od ciagłego wrzasku bohaterów, z których kazdy sprawiał wrażenie obłakanego. Nie był to jednak obłęd na miarę Tim'a Burton'a (nie mogę doczekac sie Alicji w Krainie Czarów:), ale obłęd szpitala psychiatrycznego zlokalizowanego po trzeciej stronie lustra. Męczaca masakra. Człowiek ten, nie oszukał diabłą - przeciwnie, Parnassus sprawia wrazenie dogorywajacego pijaczka. Rozczarowanie mirodajnie zblizone do rozczarowania gandalfem z LOR. Szatan, zagrany przez kolesia w meloniku moze sie schować. Obejrzyjcie film CONSTANTINE z Keanu Revesem, tam znajdziecie szatana który byc moze goni gdzieś stopy rzeczywistemu Belzebubowi. 16 letnia słodka brzoskwinka kompletnie bez wyrazu. Niby plus za kostiumy i słodko gorzki pluso minus za Parnassusa, człowieka, który oszukał widzów. Fuj.