Parnassus

The Imaginarium of Doctor Parnassus
2009
6,6 164 tys. ocen
6,6 10 1 163938
6,2 38 krytyków
Parnassus
powrót do forum filmu Parnassus

Irytujący, ciężki film pomimo ciekawych, wielce plastycznych obrazów. Chaotyczny, często kiczowato kolorowy, kojarzący się z cyrkiem. Nie zrozumiałem go, bo chyba nie o rozumienie tu idzie. Początek nawet ciekawy, potem coraz gorzej. Nie wciągnął mnie, bo czarowne momentami wizje były niszczone głupawymi, błazeńskimi wtrąceniami. Miałem ochotę przestać oglądać, ale wytrwałem do końca. Umęczyłem się jednak setnie.

ocenił(a) film na 3
arkandor

Tragedia-rzadko bowiem zdarza się abym nie mógł obejrzeć filmu do końca,ale w tym wypadku tak było. Film rozreklamowany i ze świetną obsadą-myślałem więc,że obejrzę dobry obraz a tu co? Totalne nieporozumienie,,hehe a najlepsze było to jak ludzie wychodząc ze sali przeklinali,że wydali pieniądze w błoto-te słowa to chyba najlepsza recenzja.

ocenił(a) film na 4
karolxx

Ja też nie obejrzałem do końca... przerwałem w połowie, bo już nie dawałem rady. Potem jednak trochę mnie męczyło co było dalej, więć poszedłem oglądać jeszcze raz... odczekałem połowę i obejrzałem od połowy to czego nie widziałem. Ta druga połowa (od momentu kiedy "wisielec" zajmuje się marketingiem imaginarium) wygląda już dużo lepiej, bo się coś dzieje... Dochodzę do wniosku, że gdyby w pierwszej części było trochę więcej "dziania się", a nie tylko "statycznej akcji" to film możnaby było sklasyfikować jako dobry... a tak jak dla mnie poniżej oczekiwań.

ocenił(a) film na 3
arkandor

Niestety masz rację. Film rozczarował mnie pod każdym względem, chaotyczny, nietrzymający się kupy, bez konkretnej historii. Szkoda, że to jest ostatni film Heatha Ledgera bo to był znakomity aktor i powinien się pożegnać zdecydowanie lepszym obrazem.

ocenił(a) film na 7
pokrowiec

A mnie nie, polecam czytać recenzje filmu przed wyjściem do kina, może unikniecie pomyłek.

ocenił(a) film na 9
pokrowiec

Ja rozumiem nie twój klimat itp. Ale "chaotyczny,nietrzymający się kupy, bez konkretnej historii" Prowokujesz ? Czy jesteś fanem kina w którym jesteś prowadzony za rączkę ?



ocenił(a) film na 9
KingForADay

Fool for a lifetime? ;) Pozdrawiam :D

ocenił(a) film na 9
arkandor

nie trzymający się kupy? bez konkretnej historii? czy wy to w ogóle oglądaliście?

parnassus to specyficzne kino. nie każdemu taki obraz się spodoba, lecz śmiem twierdzić, że spodoba się wszystkim ludziom z bujną wyobraźnią.

mi bardzo się podobał.

ocenił(a) film na 4
ladie

Ja mam bujną wyobraźnię i faktycznie te kolorowe elementy świata wyobraźni mi się bardzo podobały.... i to w sumie tyle ciekawego co można powiedzieć... reszta bez rewelacji... Waits grał dobrze, ale jak już człowiekowi to się zaczynało podobać, to nagle spadało na niego gówno i cały klimat się psuł.

ocenił(a) film na 10
walkeros

Drogi Kolego,
Pamiętaj o starannej defekacji przed seansem w kinie.
A jeśli zaniedbałeś tej ważnej czynności, nie siadaj nikomu na kolanach.
Oszczędzisz wtedy współwidzom losu pomazańców spadającego gówna.
Ja zastosowałem się do tych wskazówek i żadne gówno na mnie nie spadło.
Czego i Tobie w przyszłości życzę.

ocenił(a) film na 4
erea

Szanowny Kolego,
Rad jestem wielce, żeś Waćpan użył słów tak powabnych.
Azli powiadam Waćpanu, że taki ton mnie nie bawi i jest oznaką narcyzmu.
Więc ze szczerością życzę powodzenia w nauce normalnego języka polskiego.
A dopóki Pan się nie nauczysz mówić po ludzku, a nie tonem nieokrzestanego gbura,
to nie odzywaj się Pan do mnie, bo mam gdzieś rady kogoś kto nie umie mówić.

ocenił(a) film na 3
ladie

No tak może podoba się ludziom z bujną wyobraźnią,gorzej jak ktoś takiej nie ma(czyli większość),chyba że wypiję flaszkę przed seansem i obejrzę go wtedy z "bujną"wyobraźnią---kto wie może wtedy mi się spodoba:P

ocenił(a) film na 4
karolxx

Może coś w tym jest... Ja piłem browara w trakcie oglądania :D

karolxx

A skąd wiesz czy wyobraźnia reżysera nie jest spowodowana czymś podobnym. Jest tu trochę niespójności i brak mi obiektywizmu.Nie mniej wyobraźnie mam i nie muszę jej niczym wspomagać.Mi się podobało pomimo że nie wszystko mi w nim odpowiada.Dla mnie fakt że Parmassus był niemal wiecznie pijany nie jest tu obojętny i nic nieznaczący.

ocenił(a) film na 10
MorganaBlackcat

Nie wiedziałam, że "Parnassus" jest filmem dla widzów o mocnych nerwach ;)

Ludzie! Czy wy oglądając film pamiętacie o tym że jest to dzieło artystyczne? "Parnassusa" trzeba odbierać jako dzieło a nie jako film dla rozrywki.
Jedni chcą przekazać wielkie myśli, zmieniać świat, kreować go a film to tylko narzędzie. Inni natomiast najbardziej na świecie pragną tworzyć. Pragną w swój własny sposób wyrażać opinię ale nie sama opinia jest najważniejsza. Myśl jest tylko podstawą do stworzenia genialnego filmu. Cały sekret tkwi gdzie indziej, w doborze aktorów, w scenografii i scenariuszu, kolorach, obrazach... To tak jak lepienie z gliny... masz materiał a teraz pracujesz nad nim dodając to i tamto by powstało idealne naczynie. To tak jak malarz, który malując obraz dba, by każde pociągnięcie było idealne. Tak jak pisarz, który bawiąc się słowem dobiera te najtrafniejsze, by stworzyć swoje dzieło.
Artysta nie tworzy dla was, nie łudźcie się. On tworzy najpierw dla siebie, potem dla was. Bez was przeżyje a bez tworzenia nie.
A Gilliam jest artystą cokolwiek byście o nim nie mówili, a w tą role wpisane jest niezrozumienie, pewna samotność wśród ludzi.

ocenił(a) film na 4
madamelarte

Wszystko to jest prawdą, z tym, że filmy, w których reżyser chce się popisać jakim to jest super ekstra wizjonerem i artystą z reguły są puszczane na festiwalach filmowych. Tam faktycznie znajdują uznanie krytyków i zainteresowanych widzów.
Wiele osób natomiast, po super zapowiedziach, spodziewało się raczej czegoś co wciągnie przeciętnego widza, a nie tylko krytyka filmowego.

ocenił(a) film na 10
madamelarte

Ale jeśli artysta tworzy pod wpływem alkoholu to tworzy kłamliwą podróbę, nędzny słaby substytut. Nie mówcie mi, że "Parnassus" jest taka podróbą, proszę.
MorganaBlackCat: Jaka niespójność? Dla mnie jest wszystko spójne.
Czemu szukasz obiektywizmu? Film jest dziełem reżysera, który przedstawia swoja wizję, swoje zdanie, tu nie jest wymagany obiektywizm. Chyba ze po prostu lubisz obiektywne filmy, dotyczące bardziej ogólnych i powszechnych zjawisk? ;)

madamelarte

Nie masz racjo jest wielu artystów tworzących świetne rzeczy po czymś i wielu robiących gnioty na trzeźwo.Jeżeli mowa o niespójnościach to ja mam takie odczucia ale film mi się podoba .Co prawda mam odmienne zdanie w paru kwestiach od przekazu reżysera i właściwie tylko oto mi chodzi. Czy to że mam odmienne zdanie musi od razu dyskwalifikować Parnasussa jako dobry film i dzieło sztuki? Być może gdybym nie była obiektywna to powiedziała bym że film jest do niczego bo reżyser nie utrafił w mój punkt widzenia i nie potrafiła bym spojrzeć na niego jak na dzieło sztuki którym niewątpliwie jest.:)

madamelarte

Oczywiście pisałam już gdzieś o tym po pierwsze Działo Sztuki ma szokować bo inaczej nie zachodzi żadna reakcja i jest to tylko coś ładnego.Jak dla mnie nie ma znaczenia dla kogo i poco tworzy. Dla mnie podczas tworzenia najważniejsza jest ekspresja.ale to prawda że najpierw tworzy dla siebie.

"Artysta nie tworzy dla was, nie łudźcie się. On tworzy najpierw dla siebie, potem dla was. Bez was przeżyje a bez tworzenia nie. " Święte słowa. Mam podobne zdanie.

MorganaBlackcat

Rowniez calkowicie się z tym słowami zgadzam... Lekki chaos i
nieposkladanie dziala imo na korzysc, jest odmiennie, surrealistycznie,
ekspresyjnie.

Najlepsze w tym jest wlasnie to, ze budzi tyle kontrowersji i dzieli
opinie. Obraz trafil do tych, do ktorych mial trafic - tych, co potrafia
przyjac, zrozumiec i pochwalic wizje autora. Dla mnie to wyważona pomiedzy
swiatem surrealistycznym a realnym, szalona i niesamowicie plastyczna
opowiesc o nieustajacym wyborze pomiedzy dobrem a zlem, lub zlem
mniejszym... i tak ciagle - od jednych do drugich drzwi, gdzie czesto nie
ma dobrych wyborow a wlasnie "najlepsze pomylki"... A swoja droga porazki
trzeba przekuwac w sukces. I ten film jest dla jednych porazka a dla innych
"sukcesem" ;].

"Lepiej byc uwielbianym przez kilku niz tylko lubianym przez wielu."

ocenił(a) film na 10
CrankyJohny

Powiem tak. Żaden film nie jest idealny i "Parnassus" też nie jest. Tylko jeśli uważam coś za arcydzieło to po co mam się skupiać na wadach? :) Będę chwalić pod niebiosa ten film za to za co inni będą krytykować. Kocham taka ekspresję, taką stylizację, barwy... Swoim surrealizmem film przypomina mi "Alicję w krainie czarów" i "Żukosoczka". Jednak uważam, że te filmy są przerysowane, tam jest nadmiar barw, dziwnych kształtów i postaci, czego moim zdaniem nie ma w "Parnassusie" i co jest jeden z powodów dla których póki co uważam ten film za genialny.

Poza tym ze względów ideologicznych nie mogę się czepiać tego filmu. Powiedzmy że po jego obejrzeniu Gilliam stał się moim artystycznym autorytetem a "12 małp" tylko mnie w tym utwierdziło.

Jeśli ktoś tworzy pod wpływem alkoholu to powstałe dzieło nie jest tworem artysty lecz alkoholu i jest fałszywe, tak uważam.
Dzieło sztuki ma zaskakiwać, tak bym to ujęła.

Walkeros: Zapominam ciągle że istnieją 'przeciętni widzowie'. Fakt, po przeczytaniu opisu może się wydawać że film będzie inny. Ja tam nie czytałam opisu a spodziewałam się zwykłej bajki. Okazuje się, że to co dla mnie przerodziło się w absolutny zachwyt to dla przeciętnego widza było negatywnym rozczarowaniem.
Pragnę zauważyć że w opisie jest błąd (przeczytałam go przed chwil ;)) Pan Nick miał zabrać córkę Doktora Parnassusa nie w zamian za nieśmiertelność tylko w zamian za możliwość pozostania z ukochaną- matka Valentiny.

Wlkerosie, uważasz zatem ze w kinie powinno się grać tylko lekkie kino dla rozrywki?
Gdy oglądałam film byłam dumna a wręcz wzruszona że doczekałam chwili w której tak wielkie i wspaniałe kino jak "Parnassus" mogę zobaczyć w Złotych Tarasach! Jednocześnie, przyznam się, że miałam satysfakcje z tego ze inni przyszli zobaczyć coś innego. Wiedziałam, że 'przeciętny widz' tego nie pojmie. Choć raz to nie ja cierpiałam na czymś tandetnym i głupim. To inni nie pasowali a nie ja. Ktoś tak niebanalny jak Gilliam osiągnął tak wielki sukces. Życie jest jeszcze piękniejsze niż było dotychczas.


ocenił(a) film na 10
madamelarte

Jeśli chodzi o obiektywizm to niewielu z filmwebowiczów jest obiektywnych. Staram się ale właśnie zauważyłam że mi nie wychodzi ;)

madamelarte

Powiem więcej niewielu recenzentów potrafi być obiektywnych.

ocenił(a) film na 1
madamelarte

Widzę, że film wzbudził skrajne odczucia. To dobrze, przynajmniej jest kontrowersyjny. Albo totalne dno, albo arcydzieło, czerń lub biel, nic z odcieni szarości. To dobrze dla filmu, dzieło powinno prowokować do dyskusji, a im dyskusja ostrzejsza tym lepiej.

Zastanawiam się, czy widzowie, którzy okrzyknęli ten film arcydziełem faktycznie się nim zachwycają, czy może na ich ocenę po trosze wpłynęły usłyszane po seansie niewybredne komentarze współoglądających "troglodytów"? Być może niektórzy czują się dowartościowani mówiąc, że to film tylko dla wybrańców obdarzonych bujną wyobraźnią (czyli dla nich), nie dla "motłochu".

Do mnie film nie trafił. Może jestem ograniczony, ale przynajmniej szczery. Jeżeli kogoś faktycznie pozytywnie poraził to doskonale. Mnie poraził chaosem, jakby reżyser powrzucał do gara wszystkiego po trochu i niedbale zamieszał. Nie czułem podczas seansu tego czegoś, co powoduje przeżywanie filmu na wyższej płaszczyźnie. Byłem otwarty na ten impuls mniej więcej do połowy, ale nie doczekałem się. Trudno. Widziałem wcześniej kilka filmów Gilliama. Były lepsze.

madamelarte

"Powiem tak. Żaden film nie jest idealny i "Parnassus" też nie jest. Tylko jeśli uważam coś za arcydzieło to po co mam się skupiać na wadach? :)" Święte słowa też wole się skupić na zaletach a nie na wadach.co do tworzenia po alkoholu czy po innych używkach w sumie się z tobą zagadam.

Czasami się zdarzają cuda ale to są naprawdę bardzo sporadyczne przypadki i wypicie jednego drinka działa raczej rozluźniająco niż odurzająco .Zasadniczo masz racje i podoba mi się twoje podejście.


Ps .według mnie Błąd w opisie mógł byc zamierzony bo czytałam i inne opisy o podobnej treści.

ocenił(a) film na 10
MorganaBlackcat

Nienawidzę nieścisłości w opisach >:(

Arkandor: Może i niektórzy udają że film im się podobał choć tak nie było, cóż, niektórzy nie mają odwagi wyrażać swoje własne opinie więc podpierają się cudzymi. Ja na pewno do nich nie należę. Oceniam film na 10 bo tak naprawdę myślę.

"Parnassus" jest po prostu filmem w którym zdarzenia toczą się szybko, stąd części według widzów jest chaotyczny czy nielogiczny. Nie dzieliłabym odbiorców na tych z bujną wyobraźnią i na motłoch. Sposób odbioru tego filmu zależy bardziej od ogólnego sposobu postrzegania świata, mniejsze znaczenie ma tu wyobraźnia czy inteligencja.
To co nazywane jest "chaosem" jest celowym zabiegiem. To właśnie ten chaos jest elementem, który ma wzbudzać emocje (pozytywne lub negatywne). Istnieją bowiem tacy, którzy właśnie tym "chaosem" się zachwycają. W większości filmów gdy zaczynasz oglądać film czekasz na rozwój akcji, przez moment coś się dzieje by potem znów było nudno i spokojnie. W "Parnassusie" ten poziom emocji utrzymuje się w na wysokim poziomie przez cały film. To jest to co wyróżnia go spośród setek innych filmów i wynosi na piedestał. Jednakże nie każdy potrafi przyjmować i przeżywać tyle doznań i myśli na raz. Nie jest przez głupszy, tylko po prostu inaczej postrzega świat.

Mówisz o przeżywaniu filmu "na wyższej płaszczyźnie". Masz na myśli ten rodzaj przeżywania kiedy zaczynasz się zastanawiać nad przekazem filmu, losami świata i ludzkości, własnym życiem kiedy film się jeszcze nie skończył? Nie licz na takie przeżycia podczas "Paranassusa". Ten film trafi się dużo dłużej i różne jego elementy i ukryte treści odkrywasz powoli, po kawałeczku, dopiero po obejrzeniu filmu. Nie zjadzasz całej czekolady na raz, by po chwili o niej zapomnieć. Jeszcze ją po kawałku przed dłuższy czas, wpływa na ciebie i pozostaje na dłużej. Możesz się nią delektować bez pośpiechu, który ci tak przeszkadza...
Co za ironia.

ocenił(a) film na 1
madamelarte

W kwestii oceny filmu każdy ma poniekąd rację. Jeżeli jednak opinie są tak skrajne, to już daje do myślenia. Na pewno na tym polega odmienność tego filmu od produkcji komercyjnych. Masz pełne prawo do wysokiej oceny filmu i elegancko to uzasadniasz.
Mnie początek filmu zaintrygował. Zasiadając do niego nie znałem żadnych recenzji, umknęła mi nawet reklama z oszukiwaniem diabła. Po prostu bez uprzedzeń, otwarty na imaginację reżysera oddałem się duchowej uczcie. Niestety, po niezłym aperitifie dostałem mało strawne danie właściwe. Ty się nim delektujesz, mnie niestety nie smakowało. Groteskowa, slapstickowa opowieść o wyborach dokonywanych na każdym kroku pomiędzy dobrem i złem, radością i smutkiem. Można ją było inaczej opowiedzieć, to pewne. Żeby tylko nie krytykować dodam, że film ma też lepsze elementy. Chwalona przez wielu postać diabła mnie również przypadła do gustu. Dekadencki, dwuznaczny, świetny manipulator i znawca człowieka. Elegancki, mroczny, nienachalny, dający człowiekowi wybór pomiędzy złem i większym złem. Tak więc plus dla filmu za postać diabła. Drugi plus za pomysł wyimaginowanych światów na tyłach wozu Parnassusa.

Niestety całość ciężkostrawna, jacyś ruscy wmieszani w to wszystko, no po prostu bez sensu. Wiem, że można na siłę przypisywać tym głupotom głębszy sens, sam bym to potrafił, ale to nie zmienia odbioru filmu.

Sądzę jednak, że należy każdemu pozostawić możliwość wyciągnięcia własnych wniosków po obejrzeniu Parnassusa ;)

ocenił(a) film na 10
arkandor

Też elegancko uzasadniasz czemu go nie lubisz i nareszcie ktoś mi wytłumaczył co siew tym filmie nie podoba.
Ciekawa opinia. Ale z ta 'slapstickową" opowieścią to już przesadziłeś ;)
Każdy ma prawo do własnego zdania, oczywiście. Uważam tylko ze każdy swoje zdanie powinien poprzeć argumentami i to jest dyskusja na wysokim poziomie a przyznam że dopiero od niedawna udało mi się takową nawiązać na filmwebie. Serdecznie dziękuję moim towarzyszom dyskusji ;)

P.S. Żeby nie było samych plusów z tymi ruskimi to fakt, przegiął ;) Ale ja wybaczam.