Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć o co chodzi w tym filmie? Moim zdaniem jest to zachwycająca forma o pustej treści. Czy jedynym przesłaniem tego filmu jest walka dobra ze złem (przekazana bardzo słabo i prosto) czy ma to jakiś głębszy sens którego nie zrozumiałam.
Doktor Parnassus oszukał diabła. Parnas prowadzi objazdowy gabinet cudów. Podczas pokazów widzowie mają możliwość skorzystania z mocy magicznego lustra będącego w posiadaniu Parnasa, który dzięki paktowi lub cyrografowi (czy jak tam zwał), zawartego z diabłem, może manipulować wyobraźnią ludzi. Zgodnie z paktem diabeł przyjdzie zabrać córkę Parnasa, w szesnaste urodziny. Parnas wraz z członkami swojego teatru (trupy) oraz przybyłym Tonym/Ledgerem próbują temu zapobiec.
Jest to ostatni film, w którym wziął udział Heath Ledger, Jego śmierć wstrzymała prace nad filmem.
Jednak reżyser postanowił ukończyć film i zastąpić Ledgera w scenach fantasmagorycznych (po drugiej stronie lustra) trzema innymi aktorami. Rolę Tony'ego po drugiej stronie lustra dostali : Jude Law, Johnny Depp i Colin Farrell. W efekcie jedną postać zagrało czterech aktorów.
Depp, Farrell i Law przekazali solidarnie swoje apanaże (tzw. dola wdowia, czyli dożywotne zaopatrzenie w dochody) za rolę Tony'ego w filmie na rzecz córki Heatha Ledgera, Matyldy, w celu zabezpieczenia jej finansowej przyszłości.
Zgadzam się całkowicie tzn. "jest to zachwycająca forma o pustej treści"
Nie pomogłeś/aś w interpretacji.
Nie pochyliłam się nad tym filmem długo. Dla mnie jest on w jakiś sposób ważny z racji tego, że łączy się ze śmiercią Ledgera (notabene jakkolwiek to zabrzmi, film wiele temu zawdzięcza). Ja w tym widzę zwykłe pieprzoty o ludzkich pragnieniach, marzeniach spełnionych i niespełnionych, o ich konsekwencjach, o różnicy pomiędzy światem wyśnionym, a tym "bee", który jest prawdziwy,
Zatem skoncentrujcie się, oglądając raz jeszcze ten film, na fabule, a nie tylko na obrazie. Pomińcie wątki poboczne, czyli wątki ludzi wbiegających za lustro, a przeanalizujcie tylko wątek Parnassusa, jego córki i diabła.
Podana na tacy interpretacja zabija ambicję ;)
Skupiłam się na fabule, ale mimo to nie widzę większego sensu tego filmu. To historia o dwóch facetach, którzy zaprzedali duszę diabłu, jeden żałuje, a drugi za wszelką cenę chce ugrać na tym najlepsze karty. To zupełnie wszystko. Co pominęłam?
Bo w zasadzie tak jest. Jeśli jeszcze przeanalizuje się, czemu jeden zaprzedał tą duszę (mam tu na myśli oczywiście doktora Parnassusa), i czemu teraz chce zniwelować skutki tego zakładu, to powstaje całkiem zgrabna, choć może nie najgenialniejsza (ale każda fabuła nie może być genialna) opowieść. A dodając do tego wątki poboczne, które jak w każdej opowieści stanowią dużą część całości, powstaje "Parnassus".
Ale jeżeli komuś ten film nie podchodzi, to może po prostu dać sobie spokój. Każdy ma prawo do własnego zdania. Jeżeli film się nie podoba, albo nie możemy znaleźć w nim czegoś, co lubimy, to lepiej nie roztrząsać i na siłę nie starać się go zrozumieć.
Racja racja... Dla mnie to jest po prostu takie "rozlezione". Rozumiem, że w trakcie filmu zmarł aktor- odtwórca głównej roli i mam wrażenie, że przez tą śmierć film się po prostu rozleciał... Taki obraz bez ramy... ale to moje zdanie :)
A czy film zawsze musi coś tłumaczyć/ przekazywać/ znaczyć/ czegoś uczyć itd (właściwe zaznaczyć) ?
Film musi wzbudzać emocje.
Przynajmniej moim zdaniem :)
Film nie zawsze musi posiadać przekaz, musi czymś zainteresować bądź tak jak piszesz wzbudzić emocje.
Niestety u mnie nie wzbudził żadnych emocji, nudziłam się na nim potwornie. Oprócz efektów wizualnych kompletna strata czasu.
dla Madeleine94 najważniejszy jest wątek Parnassusa i Diabła, dla mnie centralną sprawą są jego wątpliwości dotyczące tego, komu zaufać - Antonowi czy Tony'emu. Popatrz na film od takiej strony: Parnassus symbolizuje twórcę, a Tony i Anton dwa zupełnie inne podejścia do sztuki filmowej ;)
Kim jest Diabeł? Ciekawa scena w pustelni... Pan Nick rozmawiając z Parnassusem trzyma w ręku coś, co bardzo upodabnia go do przedstawiciela pewnego zawodu ;)
Pozdrawiam
Można to odczytać na przykład jako studium alkoholizmu: wysoka pozycja społeczna, potem alkohol, zamknięcie się w swoim świecie, walka, cierpienie rodziny, na koniec: nieśmiertelność = dzieci są sensem życia, i w końcu czy do końca jesteśmy wyleczeni? - wciąż możemy stawać do gry w szachy się z diabłem, a może ktoś przez nas pogardzany poda nam pomocną dłoń ...