Film taki sobie, przecietny, mi osobiscie sie nie podobal, nudzil mnie, ale moze juz wyroslem z tego typu produkcji. Dlatego tez nie wystawiam oceny, aby nie krzywdzic tego filmu, gdyz wyczytalem w innych opiniach, ze ten rezyser juz tak ma, ze to jego styl. Trudno sie z tym zgodzic, gdyz 12 malp to jeden z moich ulubionych filmow i nie ma nic wspolnego z parnassusem czy pythonami. Nawet bracia grimm bardziej mi sie podobali, chociaz film nie broni sie "czasowo". Zobaczylem go po kilku latach ponownie i juz nie zrobil na mnie zadnego wrazenia.
Parnassus ma jeden plus, piekna Lily Cole o "niesamowitej" twarzy:)