Zadna prowokacja... temat zamieszczam dla ludzi, ktorzy maja jakies pojecie o trawie, palili ja i dalej pala. Ja pale juz od jakiegos czasu dosyc intensywnie, wiec jestem w temacie.
Mozecie tu pisac o swoich wrazeniach z filmow ktore ogladalicie po bace. Ten jest po prostu swietny... jak gdybym wchodzil do rozkminy kogos innego. Po prostu swietna zabawa hahah
Tym bardziej ze naleze do ludzi ktorzy lubia rozkminiac, wszystko wokol, muzyke, seks, zycie i w szczegolnosci ludzi. A to wszystko po bace jest idealne
Parnassus 9/10!
Jakie polecacie filmy po trawie ;D
Ja zdecydowanie Boski Chillout... normalnie go nie zrozumiecie ;P
Wprawdzie nie palę i nie powinienem się wypowiadać :P, ale myślę, że spodoba Ci się Las Vegas Parano :).
to na pewno nie jest dobra faza po paleniu..... mowie o las vegas parano
chyba na dola
tam sa same fazy na kwasy itp ale to nie wiem czy mlodziez jeszcze kuma...
oj gdybym tak zapalila na parnassusie to bym miala marzenia, chyba bym zagrala w tym filmie hehe
hmmm borat, rozowe lata 70, big lebovsky na to bym stawiala bez palenia sie smieje wiec z bedzie ciekawie :)
co ty gadasz, wszystko zależy od klimatu, ja ostatnio oglądałem po grasie
i cały film obejrzałem na stojąco z otwartą japą - jak dla mnie mega dobry
- nietoperze i co ja tu k*** robie :P
Pineapple Express jest bardzo dobry do polowy, pozniej akcja slabnie, ale
poczatek jest dobry ;] jak ogladalem go pierwszy raz bylem ostro upalony;)
kumpel siedzial obok i tylko powtarzal "zaraz zobaczysz sztuke" hehehe ten
zolnierz co testowali na nim Nr 9 out of 9 ;D zagral to wrecz zajebiscie :)
Kieruję tego posta do zwolenników Avatara... reszty zdanie mnie nie obchodzi. Był ktoś zbakany na Avatarze? :)
ode mnie ma 7. po prostu aż bolą te marnej jakości efekty, przypomina mi się Niekończąca się Opowieść z tym smokiem ;]
Fabuła spoko, coś nowego, ale gdyby nie te efekty...
A pod zielone to obejrzeć można O dwóch takich co poszli w miasto :)
pozdr
Ja uwielbiam rozkminiać Władcę Pierścieni (koniecznie wersję reżyserską!! - w 'Powrocie Króla' pojawia się bardzo interesująca postać nieobecna w wersji kinowej, a której to widok za każdym razem (na zbaku ;) mnie rozwala - oczywiście polecam całą trylogię). Pozdrawiam :D-"
Gdyby tak Terry Gilliam zobaczył ten temat, to by mu chyba ręce opadły. Naprawdę, łał, o kurde, ale z was cool zajebiści kolesie i kolesiany, palicie zioło i w ogóle. Musicie być na fazie, żeby zrozumieć film, albo raczej nie zrozumieć, tylko mieć niezłą zabawe, radoche i rozkminke. A tak na serio, to jest przykre, a raczej żenujące.
Żenująca to jest twoja wypowiedź, czy ktoś tutaj pisze że jest cool itp?
Jest wyraźnie napisane: dla ludzi w temacie. Ty chyba w temacie nie jesteś bo jedyne co paliłeś to pewnie głupa i paprotki za stodołą.
Jeżeli chodzi o filmy dobre pod bake to polecam "Friday"(1995), "Superbad","Freddy Got Fingered" i cala twórczość Gilliama (szczególnie seria Monty Pythona).
pamietam ze z zywotu briana cisnalem niezla beke z kolesiem ;D
Aha... hmm na bake polecam jeszcze filmy z serii "O dwoch takich co poszli w miasto". Obie czesci zjaranych rozloza na lopatki ;D
Swoja drogą, czytałem kiedyś, że Gilliam nigdy niczego nie brał, bo po prostu tego nie potrzebuje (a ciekawie to brzmi, patrząc na jego filmy :).
nie brał? wystarczy ze z Pythonami sie zadawał to juz jest kosmos zadna chemia ani ziołolecznictwo tego nie zastąpią
a ztą paprotką to popieram ciemniakom wstep wzbron
tomked - zenujacy to jest twoj post koles... nie wiesz co to znaczy ogladac film po trawie. Myslisz, ze to oglupiacz... blad :) Zobacz do moich ulubionych, do filmow ktorym dalem 10 i powiedz ze nie znam sie na tym. Kocham filmy.... ale trawka naprawde zmienia punkt widzenia - rozkmina pozwala Ci dostrzec to czego na trzezwo nie zauwazysz i tu jest to piekno trawki. Nie zrozumiesz koles wiec po prostu wal sie. Naprawde nie wiesz o czym piszesz a udajesz madrego, szlachetnego i prawego czlowieka. Gowno wiesz frajerku
Gilliam i bez palenia jest poryty więc nie musi palić :) I na pewno bym się przejął tym tematem haha, dobry oszołom z tego Tomka
Z tego co ostatnio widzialem polecam film Ink (2009) niezwykły a przede wszystkim niebanalny. Zdecydowanie wyróżnia się wśród tego całego płaskiego syfu który serwują w kinach. Po baku po prostu wymiata ;] Ma niespotykany klimat warto obejrzeć.
jeśli bez dopalania będzie Ci sie film podobał w dalszym ciągu, to możesz go wtedy polecac. Bo nie przekona mnie recenzja wyrobiona tylko i wyłącznie przez twój/mój uniwesralny odbiór rzeczy złożonej poszatkowanej w dżungli zielonego plemienia xD lol
jak film jest dobry to wtedy moze byc jeszcze lepszy, pozwól sobie go zrozumiec:)
sluchaj stary ja nie ogladalem go na trzezwo wiec Ci nie powiem :) ogarnal bym go bez problemu ale wiem, ze na bace bylem w 7 niebie. Wchodzilem do czyjejs rozkminy. A ja jestem osoba ktora po trawie uwielbia rozkminiac ludzi, charaktery, to kim sa - gdybym popatrzyl na Ciebie zbakany przez kilka sekund mogl bym powiedziec o tobie cholernie duzo, kim jestes, jak sie zachowujesz, jaki masz styl.
Jezeli naprawde tyle jarales wiesz co mam na mysli bo rozkminy uczy sie z czasem palenia. Ja pale z kolesiem dwa lata i wszystkich zostawiamy w tyle. My o czyms gadamy a inni kolesie dopiero po 5 minutach sa w stanie powiedziec cos na ten temat... trawa oglupia... moze na poczatku
haha ja lubie grac w papier, kamien i nozyczki po bace, jestem niepokonany najlepszy jest moment zastanawiania sie i rozkminiania przeciwnika co za chwile pokaze, wchodze do jego glowy i juz jest moj, a co do filmow do wladca pierscieni jest dobry, uwielbiam momenty jak ktos cos fajnego wylapie podzieli sie tym i tak przewijamy 4-5 razy az wszscy zalapia o co dokladnie w tym chodzi
Aha... Do wiadomosci wszystkich ktorzy maja mnie za cpuna - Pale trawe od dwoch lat przynajmniej 3 - 4 razy w tygodniu i nie zazywam zadnuych innych narkotykow. Fete bralem dwa razy na sylwestra rok temu i teraz :)) wiec nie mozecie mowic o mnie "cpun".
A co do mojego zachowania po tak dlugim okresie palenia... Nauczylem sie manipulowac ludzmi, rozkminiac kiedy klamia, ich zachowania i wyprzedzac ich ruchy. Ogolnie nauczylem sie duzo o ludziach :))
Prawda mam lekkie dziury w pamieci i pisze gorsze prace na polskim ale ogolnie nie jestem glupszy. Wrecz przeciwnie duzo sie nauczylem o zyciu i swiecie w jakim zyje - niekoniecznie byly to pozytywne wnioski
Paliłem to ścierwo 4 lata. Gdyby było legalne, byłoby czyste. Szkoda. Dopiero jak odstawiłem to na dłuższy czas zobaczyłem jak zniszczyło mi baniak i organizm. To było 3 lata temu, ale nie mogę powiedzieć, że wróciłem do normalnego stanu. Racja, paliłem dużo. Po dobrym "zbakaniu" jest naprawdę rewelacyjnie. To co dzieje się ze zmysłami, te wychwytywanie szczegółów, spowolnienie, ta podróż myśli. Rewelacja. Jednak z perspektywy tego co działo się dalej, nigdy nie spróbowałbym raz jeszcze. Nie mam zamiaru prawić morałów, wierzę w totalny indywidualizm, wręcz nihilistyczne postrzeganie świata. Wasza sprawa.
Mnie Parnassus wciągnął na czysto. Rzadko się zdarza, że oglądając film czuję, że jestem w nim. Moment zapalenia świateł, momentem ocknięcia. Ostatnio Gilliam zafundował mi taką podróż w 12 małpach i Las Vegas Parano. Chwała.
Moja przygoda z zielonym specyfikiem zbliża się do dekady a mam 24 lata i nigdy nie brałem niczego innego. Ale temat o czym innym. Widzę, że nikt nie wymienił legendarnego filmu o trawie a nawet serii filmów. Podaję link : http://www.filmweb.pl/f111839/Up+In+Smoke,1978 . Film to prawdziwy klasyk, ma juz prawei 30 lat ale rządzi. Jeśli nie widziałeś to polecam i napisz jak wrażenia:)
Pozdro
autor teamtu w kazdym zdaniu uzywa slowa trawka czy beka, tak wiemy, palisz mariuhuane, lubisz ja bardzo, a tym bardziej ogladac po niej filmy lol notabene pal ile wlezie, sam nie pale, ale wisi mi czy ktos to robi czy nie peace:D:D
fifa14, w dupie mam to jaki z ciebie palacz i rozkminiacz, tak się z tym wozisz jakby to było nie wiadomo co, nie uważaj się za kogoś lepszego, tylko dlatego, że ty i twoi cool kolesie jesteście takimi "fazowiczami". A dla twojej informacji paliłem, ale tak się tym nie podniecam przez internet tak jak ty, a takie filmy jak Parnassus czy Las Vegas Parano powinno się oglądać i analizować bez jakichkolwiek używek.
spieprzaj stad baranie to nie temat dla Ciebie. Ktos Cie prosi zebys sie tu wypowiadal tepaku ? Gowno wiesz...
Obnosze sie z tym bo nie jestem osoba ktora cicho mowi o legalizacji a kiedy psy ida na przeciwko sra w spodnie bo ma sztuke w kieszeni. Dla mnie trawka to cos waznego, pomogla mi w zyciu.
Ogladam mase filmow - po raz kolejny odsylam do moich glosow. I teraz pytam sie Ciebie czy uwazasz ze z trawka zle zinterpretuje ten film? Mysle ze kazdy po bace zrobi to lepiej niz na czysto bo juz za pierwszym razem zrozumiemy cale jego przeslanie.
tomekd otwórz szafę i mów do rzeczy, na hooj przylazłeś tutaj pisać jakieś brednie z tyłka
chcesz to pal, nie to nie
autor tematu słusznie zauważył: kto jest w temacie może się wypowiedzieć, a ja dodam od siebie: kto nie jest NIECH ZAMKNIE JAPĘ :-D
nara betoniarzu
Najpierw czytasz jego posta, odpisujesz opisując autora oczami swojej rozbudowanej wyobraźni po czym piszesz że w dupie to masz -- gdzie logika i gdzie sens ?
tomekd- "powinno" k*rwa... jesteś naprawdę irytującym egocentrycznym kolesiem, nie znam osób które szpanują tym ,że palą , ale chyba Ty tak robiłeś, skoro innych o to posądzasz. Co za debil...
Wszystko oka, róbta co chceta...
Gloryfikacja marihuany przez założyciela tematu wywołuje takie reakcje. Stwierdzenie, że po trawie człowiek ogarnie od razu wszystko i zrozumie jest dosyć ryzykowne. Tak jakby po upaleniu się awansowalibyśmy do stopnia nietzscheańskiego nadczłowieka. Nie oszukujmy się, tak nie jest i nie będzie. To tylko ułuda wytworzona przez omawiają i wspominaną wcześniej euforię, ale jeśli komuś to sprzyja, to nie ma żadnego problemu.
Sporo masz racji. Mysle, ze nie da rady awansowac tak wysoko ;) faktem
wydaje mi sie natomiast to, ze po upaleniu jedne drzwi sie zamykaja, a
drugie otwieraja. Na pewne rzeczy jestesmy uposledzeni a drugie postrzegamy
lepiej. Stad moga sie brac euforie i tak bym probowal argumentowac to, ze
to nie jest obluda ;-) Dobrze sobie jest robic przerwy. Trzezwe spojrzenie
na swiat tez jest mile widziane ;)
Pozdro
Zwiększa się świadomość i poszerzają horyzonty... wiadomo nie u każdego. Tylko u tych którzy nie są idiotami
powiem Ci tak - ja pale od lat przeszło 12 i palenie zioła z właściwym
odbieraniem filmów,ludzi,seksu itp nie ma absolutnie nic wspólnego - jeśli
Twój mózg jest tak dysfunkcyjny,że aby coś dogłębnie skumać, potrzebujesz
zapodać sobie dwa wiaderka, to jest mi Ciebie po prostu żal..
Zbychoski - wiesz to zależ od indywidualnej percepcji, Ty zapalisz , ale jako,że pewnie nie jesteś zbyt inteligentny, to wręcz Cię to ogłupia, ja od zawsze palę dlatego, bo poszerza mi świadomość, dostrzegam rzeczy o których pewnie Ci się nawet nie śniło... choć tak naprawdę Cię nie znam ale Twój post jest debilny, a czym jest "właściwe" odbieranie czegokolwiek? Coś takiego nie istnieje, marihuana zmienia świadomość i postrzeganie wszystkiego, chyba,że jest się pali notorycznie 12 lat to wtedy już pewnie w ogóle prawienie odziałowuje
Nie rozumiem, dlaczego taki temat założono na tej stronie. Jest pewnie
pełno forów, gdzie można się ta ten temat wypowiedzieć i otrzymać
satysfakcjonujące odpowiedzi. Bezsensowne roztrząsanie tematu. Kultury
trochę!
I powiem, że dobrze się ogląda po zrobieniu Modę na sukces. Od razu zauważa
się te ich plastikowe twarze, które nie mogą nawet pokazać w dobry sposób
uczuć.
Fifa napisał "Pale trawe od dwoch lat przynajmniej 3 - 4 razy w tygodniu i
nie zazywam zadnuych innych narkotykow. Fete bralem dwa razy na sylwestra
rok temu i teraz :)) wiec nie mozecie mowic o mnie "cpun"."
Żalisz się czy chwalisz? Popal jeszcze z 5 lat,a bez ganji nic nie będzie
już ciekawe w twoim życiu.Stracisz emocje,uczucia, "magia" zniknie a
zostanie tylko zamuła,wtedy poznasz prawdziwe oblicze "wspaniałej"
trawki,kiedy to bez niej nie będziesz się mogł nawet wysrać...
po za tym paląc 3-4 razy w tygodniu od 2 lat -jesteś uzależniony i
spokojnie można powiedzieć o Tobie ćpun.
nie pale od ponad tygodnia dla proby. I jakos nie zauwazylem objawow uzaleznienia. Fakt jestem troche uzalezniony od nikotyny i fajek mi sie chce. Ale silnej potrzeby zapalenia baki nie czuje wiec wlasnie zdementowalem twojego posta. Od lutego znowu bakakam :)
Coraz wiecej osob na mnie najezdza. Czy to wasza sprawa? Probujecie przemowic mi do rozumu? Mowcie o filmach na bake a nie o mnie. Ja sobie dam rade... moze w to nie uwierzycie ale jestem juz po tej maturze, mam zamiar wybrac sie na akademie morska od przyszlego semestru i baka jakos niespecjalnie mi przeszkadza w dazeniu do tych planow
Po pierwsze mówisz, że lubujesz się w 'rozkminianiu' filmów po spaleniu, a w sumie tytuły które podałeś, należą do tych bardziej 'prostych' filmów.( Boski Chillout, Harold i Kumar..) Myśle, że nie są to filmy w których jest co naprawde rozkminić. Pośmiać się jak najbardziej, ale nad czym sie tu dogłębnie zastanawiać to nie wiem.
Przyznaje, że oglądanie filmów po paleniu, zmienia totalnie odbiór, inaczej się na wszystko patrzy, głębiej.
Po drugie z tego co wyczytałem, wcale nie jestes jakimś 'super' palaczem. Konesera palenia nie odznacza jak długo pali, ile pali, czy jest za legalizacją czy nie. Chodzi o coś więcej w tym, już te same wszystkie nazwy których używasz, bardziej kojarzą mi się z 'przeciętnym palaczem zielska' których się spotyka na codzień, a którzy nie wiedzą o co w tym chodzi... Już po tym co wyczytałem widzę, że to Ci poprostu szkodzi, i jak ktoś wyżej zauważył jeszcze tego nie widzisz, ale kiedyś się przekonasz.
Są ludzie co palą całe życie i normalnie funcjonują, ale te owe osoby umieją palić, traktują to bardziej jako medytacje, coś 'wyższego'.
Po trzecie obejrzyj sobie takie tytuły jak "Być jak John Malkovich", "Barton fink", Mechaniczna pomarańcza, 12 gniewnych ludzi, Lot nad kukułczym gniazdem, filmy Tarantino, Kubrica, Hitchcocka, to są filmy w których jest co 'rozkminiać', a nie jakieś proste komedie.
pozdr
z tych ktore podales nie widzialem tylko "Byc jak John..." Przyznaje to bardzo dobre filmy.
Przy paleniu lubie sie posmiac.... a np taka komedie jak Boski Chillout zrozumiec mozna dopiero po upaleniu sie, bo wtedy okazuje sie ze kazdy dialog jest niesamowicie smieszny. Aktorzy musieli byc upaleni - scenarzysci tym bardziej.