Chciałabym poznać Wasze interpretacje fabuły. Powiem szczerze, że mi samej trudno jest cokolwiek o filmie powiedzieć, dlatego chciałabym poznać zdanie innych. Nie chodzi mi o poziom aktorstwa, efekty czy scenariusz - po prostu: co historia miała przekazać wg Was?
Wydaje mi sie, ze film trzeba obejrzec nie jeden raz lecz conajmniej dwa, by zrozumieć go do końca. Mnie zastanowiła zmiana postaci po każdym wejsciu głównego bohatera do lustra ..
Obejrzałem dwa razy i jak dla mnie jest to bluźnierczy obraz świata w którym Diabeł wciąga Boga do gry o dusze. Nie ma dobra ani zła. Istnieje świat wyobraźni diabła lub Boga a w grze chodzi o to, komu uda się zebrać więcej dusz. Córka Parnassusa reprezentuje nas (dzieci Boga), które dorosły i nie potrzebują więcej opieki Ojca, tym bardziej, że odkrywają iż Ojciec wciągnął je do tej gry i oszukał. Bluźnierstwo.
dlaczego bluźnierczy? Nie jest tak że dobro i zło walczą ze sobą? - albo inaczej, bardzo często przekomarzają sie? Przeciez nie ma absolutnego dobra i absolutnego zła - nawet szatan był kiedys aniołem, a przypominam ze jesli Bóg stworzył wszystko to stworzył takze zło. O tym jest ten film. O wiecznej grze miedzy lepszym a gorszym i o tym, ze nie ma absolutu dobra lub zła. Powodzenia z interpretacją. :]
...aby nie dać się wciągnąć ułudzie świata, aby nie żyć głową w chmurach, ale twardziej stąpać po ziemi i docenić to co mamy... blablabla...
A tak po prawdzie to jest tu przerost formy nad treścią i wyszła trochę kupa.
Oczywiście motyw przewodni filmu to walka dobra ze złem.Jest też o tym ,że nie wszystko jest takie jakim to widzimy i jaką potęgę ma ludzki umysł i walka dobra ze złem rozgrywa się w naszych umysłach i sercach.
No dobrze, tylko te piękne przesłania (które i tak można wyciągnąć z niejednego filmu) wypływają z nieco płytkiej fabuły o mało emocjonującej treści, owszem, w ładnej formie, tylko co z tego...?