Parnassus

The Imaginarium of Doctor Parnassus
2009
6,6 164 tys. ocen
6,6 10 1 163938
6,2 38 krytyków
Parnassus
powrót do forum filmu Parnassus

Wrażenia?

ocenił(a) film na 7

Właśnie wróciłem z Parnassusa i tak mnie natchnęło, by wyrazić co myślę o tym filmie.

Zacznę może od tematu poruszanego parę razy przez obecnych tu internautów, jakim jest postać Tony'ego w 4 wydaniach. Gdybym nie wiedział, o śmierci Ledgera i szybkich zmianach w scenariuszu prawdopodobnie bym się nie połapał, że wątek zmiany aktora grającego Tony'ego był niejako dorobiony "w ostatniej chwili". Wychodzi to bardzo gładko ogólnie, jednak pojawia się jedno małe "ale". Ledger gra Tony'ego w rzeczywistym świecie, Depp - ideał mężczyzny wg starszej kobiety, Farrel - ideał mężczyzny wg córki Parnassusa, a Law? Szczerze mówiąc jedynym powodem, dla którego Tony wygląda inaczej w świecie rzeczywistym i wtedy gdy ucieka "na drugą stronę lustra" może być chęć nie zostania rozpoznanym przez mafiozów, jednak nie wiem czy to na pewno to. Ktoś ma inną koncepcję?

Jeszcze jedna rzecz, która trochę mi nie daje spokoju, to geneza samego imaginarium. Może nie wychwyciłem tego z filmu, ale czy jest tam w ogóle wspomniane skąd owe przedstawienie się wzięło? Widzimy Parnassusa w różnych sytuacjach życiowych, ale z tego co pamiętam nigdzie nie jest pokazane skąd się wzięło, czy jak powstało imaginarium. Można oczywiście założyć, że to Pan Nick ofiarował je Parnassusowi, by móc się z nim zakładać, ale konkretnego wytłumaczenia chyba jednak nie ma.

Błędną decyzją reżysera było też wg mnie wyklarowanie całej sytuacji za szybko. Film zaczął się z wielkim kopem naprawdę, początek wessał mnie niczym najnowszy model odkurzacza zelmera, ale gdy dowiedziałem się wszystkiego czego mogłem się dowiedzieć, zostało tylko oczekiwanie na dokonanie się paru rzeczy, np. pokazania prawdziwej twarzy Tony'ego. Lepszym wyjściem byłoby chyba troszkę mniej wyjaśnień w trakcie, za to troszkę więcej klaryfikacji fabuły pod koniec filmu. Chociaż może to takie moje personalne odczucie ;)

Jeśli jest coś co naprawdę w filmie mnie urzekło, to na pewno będzie to świat przedstawiony "po drugiej stronie lustra", mimo braku 3D i nie tak dużego budżetu jest on naprawdę zachwycający, jeśli ktoś poprosiłby mnie bym narysował mu wybryki chorej wyobraźni, po prostu odesłałbym go na ten film i zalecił zwrócić szczególną uwagę na te części filmu.

Kolejnym wielkim plusem jest też wg mnie postać Pana Nicka. Nie wiem czy tylko ja miałem skojarzenia z Wolandem z Mistrza i Małgorzaty, w każdym razie bardzo przypominał mi diabła z powieści Bułhakowa, a co jak co, ale bardzo miło wspominam tę książkę.

Podsumowując, mimo przewagi negatywów nad pozytywami w mojej pseudo-recenzji, nie mogę odmówić filmowi pewnego tchnienia geniuszu, niektóre naprawdę sceny urzekają. Oczekiwałem po tym filmie troszkę więcej co prawda, ale ocena "poniżej oczekiwań" nie idzie w parze z oceną 4/10. Film lekko poniżej moich oczekiwań, co nie zmienia faktu, że jest dobry i taką ocenę mu właśnie wystawiłem.

S1owacki

Zgadzam się z Tobą. Film miał kilka błędów. I tak jak wymieniłeś m.in. kilka wcielen Tony'ego. Ale film miał też zalety. Właśnie ten świat przedstawiony po drugiej stronie lustra. Bardzo jeszcze spodobał mi się klimat, który panował w tym filmie :) Klimat potrafił wciągnąć w tamtą "imaginację" :)

Ale jedyne moje odczucie po tym filmie, to takie, jakie bardzo rzadko miewam. Aczkolwiek byłam trochę skołowana i trudno mi było określić, czy film mi się podobał.

Piszcie jak wam się podobał :)

S1owacki

Mi się podobał chociaż też mam kilka zastrzeżeń. Jak dla mnie diabeł w Mistrzu i Małgorzacie bardziej mi odpowiadał. Według mnie też są do siebie podobni i to też na plus dla tego filmu.

ocenił(a) film na 9
S1owacki

Jak najbardziej godny polecenia, wczoraj bylam i nie zaluje, ogladne napewno jeszcze kiedys

ocenił(a) film na 8
S1owacki

Moim zdaniem film był ambitny 10/10, pomysł na film 9/10, realizacja 8/10. Brakowało mu "tego czegoś", co zmieniło by go z filmu ambitnego w film ambitny/superprodukcję. Moim zdaniem największym błędem były 4 wcielenia Tony'ego, do tej roli moim zdaniem najlepiej nadawałby się właśnie Johnny Depp, który jest genialnym aktorem, i świetnie pasuje do takich właśnie skomplikowanych ról.
Gdybym miał wskazać coś, co najbardziej mi się nie podobało to chyba zakończenie i to co się stało z Tonym (więcej nie piszę coby nie spoilerować).

ocenił(a) film na 10
S1owacki

Doktor Parnassus gdy zaczyna opowiadać córce o swojej przeszłości mówi, że moc dostał od Pana Nicka, ja tak to zrozumiałam.

Gdyby nie to, że ciągle trąbiono o tym że Tony'go gra czterech aktorów to nie zwróciłabym większej uwagi na ten fakt. Ale wyszło genialnie, tak jakby obsadzenie tylu aktorów do jednej roli było zamierzone. Plus świetna charakteryzacja. Choć Farrel mi tu jakoś niezbyt pasował.

Mam podobne odczucia co do tego, że akcja toczy się szybko. Ale dzięki temu ani an chwilę nie jest nudno, choć ta prędkość może utrudniać odbiór przekazu. Widzę, że dość częste jest myślenie w stylu 'albo tu nie ma większego przekazu albo czegoś nie zrozumiałem'. Przekaz jest tylko trzeba go wydobyć, nie jest po prostu podany na tacy. Poza tym miałam to szczęście nie znać innych filmów Gilliama i nie mieć żadnych oczekiwań wobec "Parnassusa". Myślałam, że będzie to taka tam sobie zwykła bajka. Wpadłam w zachwyt od pierwszego momentu a potem z każdą minutą wprost nie wierzyłam własnym oczom że mam zaszczyt oglądać taki film. Gilliam jest mistrzem a "Parnassus" jest czymś naprawdę wielkim.

Wracając do pędzącej akcji... zaraz po "Parnassusie" oglądałam "12 małp" i tam też był pęd. Także jest to chyba charakterystyczne dla tego reżysera. A w "Parnassusie" owy pęd i Imaginarium mają pokazywać w jakim świecie przyszło nam żyć. Unikamy podejmowania decyzji zapatrzeni w siebie i skupieni na pogoni za bogactwem materialnym podczas gdy nie mamy bogactwa duchowego.
Co za ironia. W świecie pełnym pośpiechu nagle w odbiorze filmu przeszkadza pośpiech. Jednak istnieją wyjątki które nie chcą się śpieszyć (jak doktor Parnssus), także może autor tego wątku należy do tych właśnie wyjątków.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
madamelarte

Madamelarte, bardzo trafny post i jeszcze chylę czoło za to co znalazłam na temat tego filmu na Twoim blogu, podoba mi się.

pozdrawiam.